W sobotę 19 grudnia o godz. 14:45 Trefl Gdańsk rozegra swój ostatni mecz w 2020 roku. Gdańszczanie zmierzą się na wyjeździe z niepokonaną jak dotąd Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Transmisja w Polsacie Sport.
Trefl Gdańsk do starcia z Grupą Azoty ZAKSA przystępuje po ośmiu zwycięstwach z rzędu. Jednak kędzierzynianie to, jak mówi trener Michał Winiarski, siła numer jeden w polskiej siatkówce w tym sezonie. Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali wszystkie 12 meczów, a tylko w jednym musieli się podzielić punktami z rywalem, grając tie-breaka. Z kolei zwycięska passa Trefla zaczęła się 3 listopada, ale wcześniej gdańszczanie musieli uznać wyższość topowych przeciwników – Jastrzębskiego Węgla, czy PGE Skry. – Od początku sezonu każdy mecz był dla nas trudny, ponieważ mieliśmy swoje problemy i w każdym spotkaniu staraliśmy się walczyć na 100% i tak samo będzie w Kędzierzynie. Nie da się ukryć, że ZAKSA w tym roku jest niepokonana i gra obecnie najlepszą siatkówkę w Polsce. Dla nas będzie to super przetarcie i sprawdzian, ponieważ grając z takimi zespołami można się też rozwijać. Oczywiście będziemy walczyć – mówi szkoleniowiec Trefla Michał Winiarski.
Zarówno trener Gdańskich Lwów, jak i sami zawodnicy podkreślają, że tym, co przekłada się na wygrane w meczach jest bardzo dobra praca całej drużyny podczas treningów, a także atmosfera panująca w zespole. Jak mówi trener Winiarski dobra gra jest ważniejsza od zwycięstw, a także naturalnie przekłada się na wygrane. – Dla mnie nie są najważniejsze zwycięstwa, a dobra gra i to staram się też powtarzać chłopakom podczas treningów, ponieważ wtedy prawdopodobieństwo wygranych jest dużo, dużo większe. Chcemy więc przede wszystkim zaprezentować naszą dobrą siatkówkę. Z takim nastawieniem podchodzimy do każdego meczu – mówi szkoleniowiec.
W pierwszym meczu drużyn w tym sezonie – 3 października w ERGO ARENIE – górą była Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. I choć liderzy tabeli PlusLigi wygrali bez straty seta, gdańszczanie zaprezentowali się z bardzo walecznej strony i nie oddali tych punktów łatwo. Nie da się też ukryć, że w przypadku Trefla, który z zakażeniami koronawirusem mierzył się głównie w trakcie okresu przygotowawczego czas działa na korzyść drużyny, co pokazują także wyniki ostatnich meczów. W sobotę możemy więc spodziewać się zaciętego starcia. Początek spotkania o 14:45.
źródło: treflgdansk.pl