Michała Szczechowicza jeszcze w ubiegłym sezonie można było oglądać na drugoligowych parkietach. Swój pierwszy sezon w Tauron 1. Lidze spędza w ZAKSIE Strzelce Opolskie, a dwie statuetki MVP są potwierdzeniem, że kontrakt z rozgrywającym był słuszną decyzją władz klubu.
– Dla mnie najważniejsze jest to, że mecze, w których zdobyłem MVP były zwycięskie. Z tego cieszę się najbardziej i cieszy się cała drużyna. Jestem zadowolony z wyróżnień, ale to nie one były tu najważniejsze – powiedział zawodnik ZAKSY.
W tym sezonie debiutowałeś w pierwszej lidze. ZAKSA Strzelce Opolskie dobrze pamięta, czym jest, po awansie, przeskok w poziomie gry. Jak ty go odczułeś?
Michał Szczechowicz: – Rzeczywiście, sam pamiętam jeszcze ZAKSĘ Strzelce Opolskie z II ligi, wtedy też miałem przyjemność grać przeciwko tej drużynie (w zespole TKS Tychy – przyp. red.). Dołączyłem do ZAKSY już 1-ligowej sezon później i spodziewałem się, że ten okres mojej adaptacji będzie nieco dłuższy i że będzie to trudniejsze. Jednak po pierwszych meczach poczułem się dość pewnie i jestem zadowolony z poziomu mojej gry.
ZAKSA Strzelce Opolskie to drużyna, która stawia na bardzo młodych zawodników, ale ma też w swoim składzie kilku doświadczonych siatkarzy. Jak oceniasz waszą współpracę na finiszu pierwszej rundy?
– To bardzo fajne doświadczenie, że możemy grać z takimi zawodnikami jak chociażby Grzegorz Wójtowicz czy Krzysztof Zapłacki. Staramy się czerpać jak najwięcej z ich doświadczenia i ta współpraca układa się całkiem nieźle. W tym sezonie trener Dembończyk postawił na nasz pierwszoligowy skład, chcemy osiągnąć jak najwięcej bez pomocy naszych plusligowych kolegów z Kędzierzyna-Koźla. Na pewno gra się łatwiej, gdy mamy z tyłu głowy, że ktoś nas może wesprzeć na boisku. Gdy takiej perspektywy nie ma, presja jest nieco większa, ale podążamy za tym co ustalił trener. Gramy takim składem i walczymy w każdym meczu o punkty.
To właśnie z twoich piłek wyprowadza skuteczne ataki Filip Grygiel, najlepiej punktujący Tauron 1. Ligi. Masz w tym zatem swój udział.
– Tak, gra z Filipem to sama przyjemność. Bardzo się cieszę, że współpracujemy razem na boisku i mam nadzieję, że jego atak będzie naszym ogromnym atutem do końca sezonu.
źródło: zaksastrzelce.pl