– Nasi przeciwnicy bardzo dobrze bronili. My z kolei mieliśmy wiele problemów w polu zagrywki. Nie zwiesiliśmy głów po przegranym pierwszym secie, zdawaliśmy sobie sprawę, że cierpliwa gra zaprocentuje. Jestem zadowolony, że otrzymałem szansę gry od początku spotkania i ją wykorzystałem – powiedział środkowy zawierciańskiej ekipy, Michał Szalacha.
Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał w inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzów z Halkbankiem Ankara. Zawiercianie musieli się sporo napracować aby odnieść zwycięstwo. – Rywale bardzo dobrze bronili, w naszej grze szwankowała zagrywka (zawiercianie w całym meczu popełnili 26 błędów – przyp. red.), zagraliśmy cierpliwie, nie „zagotowaliśmy się”. Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem i musimy zrobić wszystko, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie wykorzystaliśmy szans w pierwszym secie. Poza tym po porażce w tej partii nikt z nas nie zwiesił głów, nie myśleliśmy o tym, że przegramy całe spotkanie – powiedział Michał Szalacha.
W ekipie z Turcji zagrali Nimir Abdel Aziz oraz Micah Ma’a znani z występów na polskich boiskach. – Poziom Ligi Mistrzów jest taki, że przygotowując się do meczów nikogo nie można pominąć. Mieliśmy sporo materiału do analizy przez skautów i trenera, posiadaliśmy wszystkie wskazówki. W tym spotkaniu nie było żadnej różnicy pomiędzy meczem w PlusLidze a w Lidze Mistrzów. Wiadomo, że dużo łatwiej się gra przeciwko zawodnikom, którzy na co dzień grają w PlusLidze, znamy ich charakterystykę – stwierdził siatkarz.
Zawiercianie mają bardzo napięty terminarz, czekają ich dwa mecze wyjazdowe. W PlusLidze zagrają w Nysie z tamtejszą Stalą, a następnie we wtorek udadzą się na mecz do Bułgarii. – Na pewno wolelibyśmy grać w swojej hali w której czujemy się bardzo dobrze. Mieliśmy tylko jeden trening w hali Dąbrowie Górniczej, nasze przygotowania do tego spotkania wyglądały tak, jak do każdego meczu na wyjeździe, gdzie jedziemy dzień wcześniej. Zdajemy sobie sprawę, jakie mecze nas czekają, poza tym liga jest powiększona. Kalendarz jest wymagający, a nam nie pozostaje nic jak tylko walczyć – dodał zawodnik. Środkowy zagrał całe spotkanie, pokazał się z bardzo dobrej strony. – Kiedy nadarza się szansa do grania, to trzeba dać z siebie wszystko, należy pokazać się z jak najlepszej strony (środkowy w całym meczu zdobył 11 punktów – przyp. red). Jeżeli się nie pokaże swoich walorów, to łatwo jest spaść – zakończył Michał Szalacha.
źródło: inf. własna