– Wszyscy bardzo byśmy chcieli, by było to emocjonujące spotkanie, by była walka, tak jak w spotkaniu, które rozgrywaliśmy przed przerwą świąteczną. Jednak fajnie by było teraz, gdybyśmy to my mieli te trzy sety po naszej stronie. Na pewno jest to w naszym zasięgu – mówi przed wtorkowym meczem z Vervą Warszawa libero Stali Nysa Michał Ruciak.
Siatkarze Stali Nysa nie mieli zbyt wiele wolnego w przerwie świątecznej. – W okresie świąteczno-noworocznym nie było tak, że była tylko regeneracja. Mieliśmy tylko trzy dni wolnego, reszta to treningi i ciężka praca. Biorąc pod uwagę, że mecz rozgrywamy już piątego stycznia ta przerwa nie mogła być dłuższa – przyznał Michał Ruciak.
– Te dwa-trzy dni były chwilą relaksu i odpoczynku od siatkówki, wszyscy wrócili z olbrzymim zaangażowaniem i wolą walki, motywacją do treningów. Myślimy już tylko o tym, by poprawić nasze miejsce w tabeli i osiągać w kolejnych spotkaniach coraz lepsze wyniki – dodał libero nyskiej Stali.
We wtorek siatkarze Stali Nysa rozegrają kolejne spotkanie w PlusLidze. W pierwszym meczu 2021 roku zmierzą się na wyjeździe z drużyną Vervy Warszawa Orlen Paliwa. Obie drużyny spotkały się już w trwającym sezonie – w meczu 16. kolejki górą byli siatkarze ze stolicy, jednak na rozstrzygnięcie meczu musieliśmy czekać pięć setów. – Jedziemy z otwartą głową z myślą o olbrzymiej walce, z determinacją w walce o każdy punkt i z myślą o zwycięstwie – zapowiada libero Stali Michał Ruciak.
– Wszyscy bardzo byśmy chcieli, by było to emocjonujące spotkanie, by była walka, tak jak w spotkaniu, które rozgrywaliśmy przed przerwą świąteczną. Jednak fajnie by było teraz, gdybyśmy to my mieli te trzy sety po naszej stronie. Na pewno jest to w naszym zasięgu. Mecz przed przerwą był udany, decydowały detale, że to zespół z Warszawy był lepszy – dodaje Ruciak.
źródło: opr. własne, Stal Nysa