Beniaminek I Ligi Kobiet MKS Sokół Mogilno coraz śmielej zerka w stronę awansu do fazy play off. – Od początku rozgrywek każdy mecz był dla nas bardzo ważny. Najpierw postawiliśmy sobie za cel utrzymanie się na zapleczu TAURON Ligi. Gdy już mocno usadowiliśmy się w środku tabeli, zaczęliśmy stawiać przed sobą wyższe zadanie, czyli awans do najlepszej ósemki – przyznał trener zespołu, Michał Muszyński.
W niedzielę jego podopieczne wygrały u siebie z Karpatami Krosno Glass Karpacka Państwowa Uczelnia w Krośnie 3:1 (25:12, 22:25, 25:16, 25:14). Siatkarki z Mogilna zajmują siódme miejsca, ich ostatnie rywalki plasują się lokatę niżej. – Nasz apetyt rósł w miarę jedzenia, czyli tak jak w życiu. Teraz wiemy, że nasza gra w play-off jest jak najbardziej realna. Oczywiście nikt nam za darmo niczego nie podaruje. Musimy walczyć – powiedział trener MKS-u Sokoła, Michał Muszyński.
Szkoleniowiec podkreślił, że jego podopieczne wygrały z zawodniczkami z Krosna przede wszystkim dzięki konsekwencji i równej grze. – Praktycznie nie było przestojów, co w siatkówce kobiecej rzadko się zdarza. Nawet nie można tego powiedzieć o przegranym secie. Zakończył się on po walce, a nie został oddany – skomentował sobotnie spotkanie Michał Muszyński i dodał, że po wywalczeniu awansu do I Ligi Kobiet całość zespołu z Mogilna została praktycznie utrzymana, doszły trzy-cztery nowe zawodniczki.
W tabeli I Ligi Kobiet zdecydowanie prowadzi ITA TOOLS Stal Mielec z 52 punktami. Drugi jest Trans-Ann Płomień Sosnowiec 41. – Gra i dorobek mielczanek może imponować. Na pewno są faworytkami rywalizacji, ale jeszcze awansu im bym nie przyznawał. Po pierwszej rundzie play-off z udziałem ośmiu drużyn będzie turniej z udziałem czterech. Każda z nich zagra z każdą. I jedna porażka może przekreślić wszelkie plany – podkreślił trener MKS-u Sokoła.
Rozgrywki I Ligi Kobiet cieszą się w Mogilnie dużym zainteresowaniem. Na mecze z udziałem miejscowych siatkarek przychodzi po około trzysta-czterysta widzów. – Kibice zobaczyli, że w każdym meczu walczymy, nie poddajemy się rywalkom, stąd bierze się takie zainteresowanie – powiedział opiekun beniaminka.
źródło: PZPS