PGE Skra awansowała do fazy play-off PlusLigi, a w ćwierćfinale zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów. Bełchatowianie ostatecznie zajęli wysokie, czwarte miejsce po rundzie zasadniczej PlusLigi. W rozgrywkach zanotowali 48 punktów (15 wygranych i 11 porażek). Czy taki bilans zadowala trenera?
– Trzeba sobie powiedzieć, że runda zasadnicza nie jest dla nas udana i raczej wszyscy jesteśmy nią rozczarowani. Zarówno tym, ile mamy problemów, jak i tym, jak gramy. Jak porównuję to do poprzedniego sezonu, kiedy zajęliśmy trzecie miejsce, czuliśmy się dobrze i mieliśmy serię zwycięstw, to czujemy niedosyt. Skala problemów, która się wydarzyła w tej rundzie, jest duża. Chcemy to jednak odciąć to grubą kreską i zająć się fazą play-off – mówi Michał Mieszko Gogol.
Na pewno nieudane dla PGE Skry są rozgrywki Pucharu Polski. W ćwierćfinale bełchatowianie ulegli Treflowi Gdańsk i odpadli w ćwierćfinale. – W ubiegłym roku zakwalifikowaliśmy się do Final Four Pucharu Polski, ale ze względu na pandemię turniej się nie odbył. W tym roku ta sztuka nam się nie udała. Przegraliśmy zasłużenie z Treflem i to gdańszczanie pojadą do Krakowa. Ten mecz był dla nas bardzo trudny – przypomina Gogol.
Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, PGE Skra wykonała plan minimum, czyli awans z grupy i gra w ćwierćfinale. Na tym etapie bełchatowianie spotkali się z Zenitem Kazań i pożegnali się z dalszą walką o europejskie puchary. – Kluczowy był mecz pierwszy mecz w Bełchatowie. Szkoda, że nie udało nam się wygrać pierwszego seta, bo wszystko mieliśmy w swoich rękach. Gdybyśmy otworzyli go wygraną, to sytuacja mogła potoczyć się zupełnie inaczej – mówi szkoleniowiec.
I dodaje: – Wygrana inaczej rzutowałaby na drugi mecz i całą rywalizację. W Kazaniu graliśmy z nożem na gardle i mimo dobrego pierwszego seta straciliśmy impet, a rywal zaczął bardzo dobrze zagrywać. Gdy rosyjskie drużyny mają kilka punktów przewagi, to grają lepiej, luźniej. Tak było właśnie w Kazaniu.
Jak wspomniał Michał Mieszko Gogol, przed PGE Skrą nowe rozdanie w fazie play-off PlusLigi. – Wiemy, nad czym będziemy teraz pracowali. Jest kilka elementów, które musimy poprawić. Chcemy też się zregenerować i podleczyć niektórych graczy. Wierzę, że będziemy gotowi i skoncentrowani na najważniejsze spotkania sezonu PlusLigi – kończy szkoleniowiec PGE Skry.
źródło: skra.pl