Siatkarze PGE Skry Bełchatów po przegranej w ćwierćfinałach TAURON Pucharu Polski odnieśli kolejną bolesną porażkę. Tym razem w meczu PlusLigi bełchatowianie musieli uznać wyższość rywali z Rzeszowa. – Widać było, że to jest mecz dwóch zmęczonych drużyn. To był nasz piąty mecz na przestrzeni 13 dni – mówił po mecz trener Skry.
Bełchatowianie na ligowych parkietach radzą sobie ze zmiennym szczęściem, na 23 rozegrane mecze zanotowali bowiem 13 zwycięstw i 10 porażek. Kolejnym zespołem, którego wyższość Skra musiała uznać po raz drugi w tym sezonie jest Asseco Resovia Rzeszów. Konfrontacja na Podpromiu zapowiadała się interesująco, Skra nie zdołała jednak dotrzymać kroku rywalom, przegrywając 0:3. – Widać było, że to jest mecz dwóch zmęczonych drużyn. To był nasz piąty mecz na przestrzeni 13 dni. Natomiast to nas nie usprawiedliwia, od tego jak zagraliśmy i jakie piłki nam wpadały, bo zdecydowanie wpadało nam za dużo łatwych piłek. Byliśmy zbyt bierni i pasywni, brakowało nam ognia na zagrywce i w ataku. Zaczęliśmy mecz bardzo nerwowy popełniliśmy bardzo dużo błędów w ataku, jakiejkolwiek drużynie niezależnie jakim rywalem bez ataku gra się ciężko. Ten element zawsze był naszą mocną bronią, ale w tym meczu kompletnie go nie było – po porażce swoich podopiecznych mówił Michał Mieszko Gogol.
Najjaśniejszym punktem w szeregach Skry był Taylor Sander. Amerykanin na swoje konto zapisał 14 punktów, notując ponad 60% efektywność zagrań. Dobra gra Sandera nie wystarczyła do sukcesu. – Taylor na pewno utrzymywał nas w grze przez większość spotkania, natomiast wiadomo, że w tej nowoczesnej siatkówce potrzebna jest gra wszystkimi strefami. Próbowaliśmy, szukaliśmy różnych rozwiązań czasami się udawało, na krótkim dystansie, natomiast na przestrzeni całego meczu na pewno tego zabrakło – przyznał trener bełchatowian.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów nie mają czasu na rozpamiętywanie ostatnich porażek, mimo że bełchatowianie odpadli z walki o Puchar Polski, wciąż liczą się w walce na europejskich parkietach. Najbliższy tydzień to zmagania ćwierćfinałowe elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów, bełchatowianie zmierzą się z utytułowanym zespołem z Kazania. Co będzie kluczowe przed tym starciem? – Przede wszystkim musimy się otrząsnąć mentalnie. Ten mecz, jak i cały sezon, jest dla nas bardzo trudny i jeżeli nie wyczyścimy naszych głów przed środą to będzie nam bardzo ciężko – dodał Gogol.
źródło: opr. własne, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa