We wtorek BKS Visła Bydgoszcz poniosła pierwszą porażkę w sezonie 2020/21 TAURON 1. Ligi. Po zaciętym pięciosetowym boju przegrała z BBTS Bielsko-Biała. – Po spotkaniu rozmawiałem z Jarosławem Macionczykiem i zgodnie doszliśmy do wniosku, że to był piękny mecz. Mam nadzieję, że takich pojedynków będzie więcej – powiedział Michał Masny, rozgrywający bydgoszczan.
Podopieczni Marcina Ogonowskiego od początku pierwszoligowych rozgrywek spisują się bardzo dobrze. Rozegrali do tej pory sześć spotkań i aż w pięciu cieszyli się ze zwycięstwa. Ich dobrą passę przerwali kilka dni temu bielszczanie.
Siatkarze BKS Visły początku wtorkowego spotkania nie mogli zaliczyć do udanego. W dwóch pierwszych partiach nie mieli zbyt wielu argumentów na równą grę. Jednak w dalszej części pojedynku toczyli już zaciętą walkę, którą ostatecznie przegrali w tie-breaku do 8.
– W pierwszych dwóch setach praktycznie nie istnieliśmy. To wynikało z bardzo dobrej gry bielszczan. Rywale w dwóch partiach grali bardzo dobrze w każdym elemencie. To był w końcu prawdziwy siatkarski mecz – powiedział Michał Masny.
Trzeba przyznać, że oceniając całe spotkanie – obie drużyny zasłużyły na duże brawa za siatkarską postawę. Było mnóstwo walki o każdy punkt.
– Po spotkaniu rozmawiałem z Jarosławem Macionczykiem i zgodnie doszliśmy do wniosku, że to był piękny mecz. Mam nadzieję, że takich pojedynków będzie więcej – zakończył Masny.
źródło: tauron1liga.pl