Żeńska reprezentacja Słowacji w mistrzostwach Europy zanotowała dotychczas dwa zwycięstwa i dwie porażki. Szczególnie bolesna okazała się przegrana z zespołem narodowym Francji. – Brakowało nam zaangażowania, emocji, większej koncentracji i wykonywania poleceń taktycznych – oceniła surowo libero Michaela Pállová.
– Dostaliśmy lekcję, jak przygotować się na tak mocnego przeciwnika. Nie daliśmy rady, wszędzie byliśmy spóźnieni, broniliśmy się niechętnie. Nie możesz grać w ten sposób przeciwko przeciwnikowi, który jest zorganizowany – skomentował Michał Mašek, trener reprezentacji Słowacji. – Przy tak wielu błędach i naszej nieskuteczności w ataku nie mogliśmy myśleć o niczym innym. Francuzki niczym nas nie zaskoczyły. Byłem zaskoczony tym, jak nasze zawodniczki przygotowały się do tego meczu. Musimy o tym zapomnieć. Mecz z Estonią musimy wygrać.
Michaela Pállová, słowacka libero, przyznała, że jej zespół nie potrafił złapać rytmu meczowego. – Nie mieliśmy szans wejść w mecz ani w ataku, ani w obronie. Brakowało nam zaangażowania, emocji, większej koncentracji i wykonywania poleceń taktycznych.
– Nie spodziewałam się, że zagramy w ten sposób. Naprawdę nie mogłam się doczekać Francuzek. Były dla nas dobrym przeciwnikiem, przeciwko któremu zawsze graliśmy dobrą siatkówkę. Nasza gra nie pozwoliła nam jednak na to. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. Nie graliśmy agresywnie, a przy takim występie przeciwko takiej drużynie jak Francja nie mamy szans. Jak najszybciej musimy zapomnieć o pojedynku z Francuzkami. Spotkanie z Estonią będzie dla nas bardzo ważne – dodała Karin Palgutová, kapitan reprezentacji Słowacji.
źródło: inf. własna, svf.sk