Shanghai Bright przegrało pierwszy mecz klubowych mistrzostw Azji. Pogromcą drużyny Michała Kubiaka i Fabiana Drzyzgi okazał się Bluteon Osaka. Reprezentanci gospodarzy nie pozostawili na przeciwnikach suchej nitki, zwyciężając 3:0. We wtorek Polacy stoczą decydujący bój o awans.
Potężny falstart
Michał Kubiak i Fabian Drzyzga znów znaleźli się w jednej drużynie, a wszystko to za sprawą klubowych mistrzostw kontynentu, które wystartowały w niedzielę – 11 maja. Gospodarzem turnieju jest w tym roku Japonia, której honoru bronią Osaka Bluteon i Suntory Sunbirds, w składzie z Aleksandrem Śliwką. Wszyscy Polacy w środę rozegrają decydujące starcia, które wyłonią skład fazy play-off. Lepsza sytuacja tyczy się drużyny z Osaki, bowiem zespół wicemistrza olimpijskiego z Paryża na otwarcie odnotował wygraną. Shanghai Bright natomiast we wtorek przegrało swoje pierwsze spotkanie i znacznie skomplikowało sobie drogę do awansu. Z dwoma wygranymi na koncie, awans z grupy B wywalczył Bluteon Osaka. Drugiego ćwierćfinalistę z grupy wyłoni wtorkowe spotkanie, w którym mistrzowie Chin z Szanghaju zmierzą się z Cignal HD. W pozostałych grupach również jest zacięcie, a dniem sądnym także będzie wtorek.
Nawiązując jednak do poniedziałkowego występu Polaków, to mecz zupełnie nie ułożył się po ich myśli. Bluteon Osaka rozgromił chiński zespół, zwyciężając 3:0. O jednostronności pojedynku najlepiej świadczą łatwo wygrane sety – 25:20, 25:14, 25:20. Po stronie gości brakowało stabilnej gry, co brutalnie wykorzystał przeciwnik, każdorazowo uciekając na dystansie. Siatkarska egzekucja trwała nieco ponad godzinę. Świetne zawody rozegrał Miguel Angel Lopez Castro, który zakończył zmagania z 22 punktami na koncie. Po drugiej stronie siatki najwięcej punktów odnotował Michał Kubiak, lecz było to zaledwie 9 'oczek’. Dla byłego kapitana polskiej kadry narodowej było to także sentymentalne spotkanie z kolegami. Kubiak to żywa legenda Osaka Bluteon, którego barw bronił pod dawnym szyldem – Panasonic Panthers.
Drużyna z Szanghaju decydujący bój rozegra we wtorek, o godzinie 08:05 czasu polskiego. Suntory Sunbirds o awans z pierwszego miejsca powalczy natomiast od godziny 12:05. Rywalem zespołu Aleksandra Śliwki będzie Aktobe z Kazachstanu. W zeszłym roku w turnieju triumfował irański Foolad Sirjan Iranian, w tym kandydatów do trofeum jest jeszcze więcej. Dwie najlepsze drużyny wywalczą także awans na grudniowe klubowe mistrzostwa świata.
Zobacz również:
Hale pękały w szwach. PlusLiga rozbiła frekwencyjny bank