W jednym z ostatnich w tym roku meczu PlusLigi PGE Skra Bełchatów pokonała Cerrad Enea Czarnych Radom 3:0. – Mieliśmy dwie albo nawet trzy piłki w górze na skończenie seta i nie potrafiliśmy tego wykorzystać, a bełchatowianie potrafią to zrobić znakomicie, co udowodnił w kolejnych setach. W trzecim to ich popisowa gra, a nam nic nie wychodziło – powiedział po spotkaniu rozgrywający Michał Kędzierski.
W ramach zaległego meczu 11. kolejki bełchatowianie podejmowali zespół z Radomia. Goście lepiej weszli w mecz, jednak nie zdołali wykorzystać przewagi i przegrali pierwszego seta do 25. W kolejnych coraz bardziej warunki dyktowali gospodarze. – Przegraliśmy przez naszą nieumiejętność rozgrywania końcówek. Po raz kolejny przegraliśmy końcówkę, bardzo szkoda. Mieliśmy dwie albo nawet trzy piłki w górze na skończenie seta i nie potrafiliśmy tego wykorzystać, a bełchatowianie potrafią to zrobić znakomicie, co udowodnił w kolejnych setach. W trzecim to ich popisowa gra, a nam nic nie wychodziło – przyznał Michał Kędzierski.
Dla zespołów był to jednocześnie półfinałowy mecz turnieju towarzyskiego. W środę w finale Skra zagra z częstochowskim pierwszoligowcem, zaś Czarni zmierzą się z będzinianami. – Pierwszy set fajnie że wyciągnęliśmy, bo na pewno później dało to dużo pewności siebie, grało się łatwiej. Ostatni okres był dla nas ciężki, trochę meczów przegraliśmy i cieszymy się, że tak kończymy ten rok w oficjalnym meczu, bo jeszcze w środę czeka nas spotkanie w turnieju – powiedział Kacper Piechocki. – Myślę, że nie ma już u nas miejsca na pomyłkę. Przegraliśmy trochę w lidze i musimy łapać te punkty, bo na chwilę obecną nie wygląda to kolorowo, a przecież wszyscy chcemy walczyć o najwyższe cele – dodał libero PGE Skry Bełchatów.
Siatkarz zespołu z Radomia zwrócił uwagę na fakt, że przy pustych trybunach gra się inaczej. – Czekamy aż kibice wrócą do hal, bo bez nich jest to trochę inny sport. Na pewno dodają skrzydeł wszystkim siatkarzom, poziom wtedy też jest wyższy. Myślę, że lepiej się to ogląda nawet w telewizji, gdy drużyny walczą na całego, a kibice do tego dokładają. Czekamy aż fani wrócą, a my w nowym roku postaramy się lepiej grać – zapowiedział rozgrywający Cerrad Enea Czarnych Radom.
źródło: opr. własne, PLS TV