– Zespół z Białegostoku bardzo dobrze przyjmował i zagrywał. Rywale przewyższali nas praktycznie w każdym elemencie gry i dlatego przegraliśmy do zera bez większej historii – powiedział po porażce z BAS-em Michał Gawrzydek, przyjmujący Legii.
W ważnym meczu dla układu dolnej części tabeli Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z BAS-em Białystok. Przyjezdni nie nawiązali z rywalami zbyt wyrównanej walki, czego efektem była porażka 0:3. – Niestety, trzy punkty zostają w Białymstoku. Miało to się potoczyć inaczej, ale BAS zagrał bardzo dobry mecz. My z kolei byliśmy osłabieni brakiem Kacpra Bobrowskiego, który pauzował kolejne spotkanie z powodu kontuzji. Jego brak był widoczny na boisku, zwłaszcza w elemencie przyjęcia, w którym w rywalizacji z białostoczanami wyraźnie odstawaliśmy – powiedział szkoleniowiec gości, Krzysztof Wójcik.
Gospodarze odrzucili przeciwników od siatki zagrywką, a później grało im się łatwiej. – Zespół z Białegostoku bardzo dobrze przyjmował i zagrywał. Rywale przewyższali nas praktycznie w każdym elemencie gry. Wpuściliśmy kilka asów. Przeciwnicy byli od nas zdecydowanie lepsi i dlatego przegraliśmy do zera bez większej historii – stwierdził przyjmujący stołecznej ekipy, Michał Gawrzydek.
W ostatnich meczach musiała ona sobie radzić bez kontuzjowanego Kacpra Kozłowskiego, który wcześniej był jednym z jej filarów. – Przed kolejnymi meczami musimy przede wszystkim dojść do zdrowia. Zobaczymy, jak potoczy się sytuacja z Kacprem po weekendzie. Z pewnością będziemy musieli popracować nad poprawą przyjęcia oraz nad atakiem, szczególnie z lewego skrzydła – zaznaczył trener Legii.
Po ostatniej porażce wciąż zajmuje ona czternastą pozycję, która nie daje utrzymania w I lidze. Do plasującej się przed nią Olimpii Sulęcin traci już 5 punktów. – Wprawdzie nasza sytuacja w tabeli robi się dość nieciekawa, ale nie spuszczamy jeszcze głów. Gramy do końca i na pewno się nie poddamy – zadeklarował Gawrzydek.
W najbliższej serii gier warszawski zespół we własnej hali zmierzy się z PZL Leonardo Avią Świdnik. Gdyby udało mu się urwać jakiś punkt faworyzowanym podopiecznym Witolda Chwastyniaka, to mógłby nieco poprawić swoją sytuację. Kluczowe mogą okazać się jednak dla niego starcia z rywalami plasującymi się w dolnej części tabeli. – Musimy starać się sprawić niespodziankę z wyżej notowanymi rywalami oraz koniecznie zwyciężyć potyczki z Astrą Nowa Sól i Krispolem Września – zakończył Krzysztof Wójcik.
źródło: inf. własna, legionisci.com
