Kontrakt Michała Filipa z koreańskim zespołem OK Saving Bank Rush&Cash został rozwiązany. Jak poinformował trener zespołu Jin Wook Seok klub przeprowadził polskiemu atakującemu badanie lekarskie, które pokazało, że Filip ma problem z wcześniej operowanym lewym kolanem. Trener Seok powiedział, że klub rozpoczął już szukanie zastępstwa za Polaka.
– Myślałem o występach w Korei, bo uważam, że jestem stworzony do gry w tamtejszej lidze. Koreańczycy potrzebują zawodników, którzy będą dostawali dużo piłek i zdobywali po 20–30 punktów. Ja się takiej gry nie boję, wręcz przeciwnie – uwielbiam ją. Lubię być cały czas na najwyższych obrotach, palę się do kończenia akcji – mówił Michał Filip po drafcie do ligi koreańskiej.
Polski atakujący został wybrany przez OK Saving Bank Rush&Cash i w tym sezonie miał grać w lidze koreańskiej, podpisując lukratywny kontrakt. Okazało się jednak, że do realizacji umowy nie dojdzie. Powodem są problemy z kolanem Michała Filipa.
Zawodnicy w drafcie z powodu epidemii koronawirusa byli wybierani na podstawie filmów z ich meczami i najlepszymi akcjami. Nic więc dziwnego, że siatkarze mogli zostać przebadani przez kluby dopiero po przybyciu do Korei Południowej. Michał Filip trenował ze swoim nowym klubem od 20 lipca, zdążył również zagrać w dwóch meczach kontrolnych. Lekarzy zaniepokoił stan stawu kolanowego polskiego siatkarza. Przeprowadzono badania w trzech szpitalach, wykonano również rezonans magnetyczny.
Przypomnijmy, że Filip przeszedł operację rekonstrukcji więzadła krzyżowego kilka lat temu. Zdaniem lekarzy stan zdrowia zawodnika nie gwarantuje rozegrania całego sezonu. Dlatego też klub zdecydował się na rozwiązanie kontraktu i poszukuje zastępstwa. Najpoważniejszym kandydatem jest brazylijski atakujący Felipe Bandero, który miał w tym sezonie występować we włoskiej drużynie BCC Catellana Grotte.
źródło: inf. własna, sports.news.naver.com
