Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Michał Cichy: Mentalnie to będą trudne mecze

Michał Cichy: Mentalnie to będą trudne mecze

fot. Michał Szymański

Siatkarskie derby Łodzi wpisały się już w krajobraz TAURON Ligi i od kilku lat elektryzują kibiców. Trzy lata temu ŁKS Commercecon i Grot Budowlani rywalizowali w finale o złoty medal, w tym sezonie przyjdzie im się zmierzyć o medal brązowy. Co ciekawe, obaj obecni trenerzy łódzkich drużyn znają się doskonale – Michał Cichy kiedyś był trenerem Macieja Biernata. Jak może to wpłynąć na ich rywalizację i co o meczach o brąz sądzą sami szkoleniowcy?

1 maja rozpocznie się rywalizacja o brązowy medali mistrzostw Polski pomiędzy ŁKS-em Commercecon Łódź a Grot Budowlanymi Łódź. Dwie drużyny z jednego miasta po raz drugi w ostatnich latach zmierzą się w ostatniej fazie play-off, a stawką będzie najniższy stopień podium.

Nastawiamy się bojowo. Przede wszystkim wiemy, o co gramy. To medal mistrzostw Polski, nieistotne już z jakiego kruszcu – zapewnia trener Ełkaesianek Michał Cichy. – Nie uważam, że sukcesem jest samo wejście do czołowej czwórki. Zrealizowaliśmy jakiś cel minimum, ale sukcesem będzie zdobycie brązowego medalu – dodaje Maciej Biernat, szkoleniowiec Budowlanych. Zapowiada się więc zacięta walka, która wcale nie musi skończyć się w trzech meczach. Przypomnijmy, zespoły rywalizują do trzech wygranych spotkań, a wszystkie mecze odbędą się w łódzkiej Sport Arenie.

ŁKS w półfinale uległ po dwóch zaciętych spotkaniach Developresovi Rzeszów. Trener Cichy po ostatnim meczu przekonywał swoje zawodniczki, że to jeszcze nie koniec walki. – Powiedziałem, że musimy jak najszybciej zresetować głowy, odpocząć mentalnie i przede wszystkim, że mamy jeszcze jedną ważną rzecz do wykonania – zdobycie brązowego medalu. Nasza praca w tym sezonie się jeszcze nie skończyła, mamy do zdobycia medal mistrzostw Polski – mówi szkoleniowiec.

Z kolei zespół Budowlanych dwukrotnie uległ Chemikowi Police, grając w niepełnym składzie w meczach półfinałowych. – Powiedziałem dziewczynom, że musimy to jak najszybciej zostawić za sobą. Trochę nie wstrzeliliśmy się naszą dyspozycją fizyczną i zdrowotną na ten okres meczów półfinałowych. Zmogło nas i nie byliśmy w stanie pewnych rzeczy udźwignąć fizycznie. Chemik takich rzeczy nie wybacza i trzeba to było zostawić za sobą. Sezon nie jest jednak jeszcze stracony, bo jeśli zakończymy go sukcesem i medalem, to będziemy mogli mówić o osiągnięciu sukcesu – zaznacza trener Biernat.

Rywalizacja derbowa powoduje dodatkowe emocje u kibiców, trenerzy jednak zauważają, że dla ich zespołów od strony sportowej będą to mecze jak każdy inny. – To będą już kilkunaste derby pomiędzy nami. Będzie oczywiście jakiś dodatkowy dreszczyk, to bardzo fajna sprawa, że dwie drużyny z tego samego miasta rywalizują między sobą o najwyższe cele. Skupiam się jednak przede wszystkim na tym, by moja drużyna jak najlepiej funkcjonowała w kontekście walki o brązowy medal – przyznaje szkoleniowiec Budowlanych. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że będą to dodatkowe emocje, szczególnie ze strony kibiców. Dla nich mecze derbowe są bardzo ważne. My przygotowujemy się tak, by wygrać, zdając sobie sprawę, że mentalnie to będą trudne mecze. Sportowo to mecze jak każdy inny – dodaje Michał Cichy.

Wydawać by się mogło, że mentalną przewagę będą miały siatkarki Budowlanych, które wygrały ostatnie łódzkie derby w rundzie zasadniczej. – Nie będzie żadnej przewagi. Teraz mecze mają zupełnie inną stawkę i zaczynamy nowe rozdanie. Zresztą każde derby są zawsze nowym rozdaniem – przekonuje trener Budowlanych. Czy jest w stanie czymś zaskoczyć rywali? – Zawsze jest jakiś delikatny element zaskoczenia, ale bardziej chodzi o to, kto danego dnia będzie miał lepszą dyspozycję. Zaskoczeniem może być, że jakaś zawodniczka uzyska ponadprzeciętne wartości w ataku, takie rzeczy mogą zaważyć w kontekście tej rywalizacji – mówi Maciej Biernat. – Może jakieś małe drobne elementy mogą zaskoczyć, ale patrząc na całość to już chyba nie. Wiemy, co gra zespół przeciwny, jak zachowują się zawodniczki. Być może na tym etapie można zmienić jeszcze małe detale – zgadza się ze swoim rywalem Michał Cichy.

Co ciekawe Michał Cichy przed laty w łódzkiej Wifamie był trenerem Macieja Biernata w rozgrywkach młodzieżowych. Obaj szkoleniowcy znają się więc od lat i trudno będzie mówić przy tej rywalizacji o jakimś zaskoczeniu. – To są sympatyczne sytuacje. Z Maćkiem współpracowałem przez jeden sezon, kiedy jeszcze był młodzikiem, więc już jakiś czas temu. To po prostu sympatyczna rywalizacja, ale bez żadnego podtekstu i nie będzie to miało żadnego wpływu – wspomina Michał Cichy. – Darzę Michała i Bartka dużym szacunkiem, znamy się od wielu lat. Trochę chce mi się śmiać, w takim pozytywnym znaczeniu, że to ciekawy scenariusz, jaki napisało życie. Michała znam od jedenastego roku życia, był jednym z moich pierwszych trenerów, a teraz, gdy jesteśmy już dorosłymi facetami, on jest trenerem z jednej strony, ja z drugiej i rywalizujemy o medale w ekstraklasie – zauważył trener Budowlanych.

Co zdaniem szkoleniowców będzie decydujące w rywalizacji o brązowy medal TAURON Ligi? – Trzeba jak najszybciej wejść z agresją i takim animuszem w początkowej fazie pierwszego spotkania, żeby nikt nie został myślami w rywalizacji półfinałowej. Ważna jest koncentracja, nastawienie mentalne i na tym polega ta gra – twierdzi trener Biernat. – Spokojna głowa dziewcząt na boisku może być decydująca – zauważa szkoleniowiec ŁKS-u.

Pierwsze spotkanie już w najbliższą niedzielę, 1 maja o godzinie 17:30 – gospodarzem wówczas będzie ŁKS. Drugi mecz zostanie rozegrany w czwartek, 5 maja, o godzinie 20:30, a w roli gospodarzy wystąpią Budowlani. Trzecie spotkanie w niedzielę, 8 maja, o godzinie 14:45.

źródło: lkscommerceconlodz.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved