W niemieckiej ekstraklasie mężczyzn rozpoczęła się rywalizacja finałowa. W pierwszym spotkaniu Berlin Recycling Volleys po niezwykle wyrównanej walce pokonał na wyjeździe VfB Friedrichshafen 3:2. 11 kwietnia w stolicy Niemiec odbędzie się drugi pojedynek, a gra toczy się do trzech wygranych.
Pierwszy mecz finałowy był nie tylko doskonałą reklamą siatkówki w Niemczech, ale także dowodem na to, że obie drużyny mają rację gry w wielkim finale. – Widzieliśmy wiele wysokiej klasy akcji po obu stronach siatki – powiedział trener VfB Michael Warm, podsumowując emocjonującą grę. – Oczywiście życzylibyśmy sobie innego zakończenia i chcielibyśmy wygrać mecz. Ale nie możemy tego teraz zmienić.
Berlińczycy po zwycięstwie 3:2 prowadzą w serii do trzech zwycięstw 1:0. – Wyjazd do Berlina ze zwycięstwem na koncie byłby łatwiejszy – przyznał Warm. – Ale wiemy, że było blisko i zawsze mamy szansę złamać berlińczyków. Nie boimy się. Siatkarze VfB na pewno nie pojadą do stolicy kraju ze zwieszonymi głowami. Tym bardziej, że w pierwszym spotkaniu ekipa z Friedrichshafen wygrała dwa pierwsze sety i była naprawdę blisko wygrania meczu. Jak donoszą niemieckie media w tym pojedynku nie zabrakło kontrowersyjnych decyzji sędziów, ale trener Warm chce, aby zespół skupił się na sobie.
– Teraz ważne jest, abyśmy skoncentrowali się na rzeczach, które zrobiliśmy dobrze – powiedział szkoleniowiec. – Na pewno nie będzie łatwiej w Max-Schmeling-Halle, ale podejmujemy wyzwanie. Zespoły są na podobnym poziome. W tych meczach wynik zawsze będzie zależeć od formy dnia.
źródło: inf. własna, volleyball-bundesliga.de