W piątkowych półfinałach rozgrywanego w Mławie Memoriału Morawskiego nie odbyło się bez niespodzianki. W pierwszym meczu Budowlani Łódź zgodnie z oczekiwaniami pokonali w trzech setach pierwszoligowy zespół LOS-u Nowy Dwór Mazowiecki. Ich rywalem w sobotnim finale będzie Pałac Bydgoszcz, który dość niespodziewanie wygrał 3:1 z Radomką, rozbijając rywalki w jednym z setów do… 13.
W pierwszym meczu turnieju w Mławie pierwszoligowy zespół z Nowego Dworu Mazowieckiego zmierzył się z Budowlanymi Łódź. Podopieczne trenera Macieja Biernata w pierwszym secie szybko odskoczyły rywalkom, wychodząc na prowadzenie 8:5.
Przewaga łodzianek na siatce była bardzo wyraźna i zespół LOS-u miał coraz więcej punktów straty do rywalek, po skutecznej kiwce Martyny Łazowskiej było już 15:8 dla Budowlanych. Łodzianki spokojnie utrzymały przewagę do końca i wygrały pierwszą partię do 18 po… kolejnej kiwce Łazowskiej.
Po dość wyrównanym początku drugiej partii zespół z Łodzi znów odskoczył rywalkom na kilka punktów i po skutecznym bloku prowadził już 13:9. Niemal przez całą partię Budowlani utrzymywali niewielką przewagę, a pierwszoligowe siatkarki z Nowego Dworu Mazowieckiego próbowały im dotrzymać kroku. Piłkę setową łodzianki miały przy stanie 24:22, jednak po długiej akcji nowodworzanki zablokowały atak Moniki Fedusio, przedłużając swoje szanse. W kolejnej wymianie jednak popełniły błąd w ataku i było już 2-0 dla Budowalnych.
Od początku trzeciego seta w ekipie z Łodzi dobrze w roli atakującej radziła sobie Julia Kąkol (9:5). Mimo ambitnej postawy podopiecznych trenera Bartosza Kujawskiego Budowlani nie pozwalali rywalkom na zbyt wiele, cały czas utrzymując bezpieczną przewagę. Po świetnym ataku z jednej nogi Małgorzaty Lisiak było już 19:15 dla zespołu z Łodzi. Od tego momentu LOS nie zdobył już w tym meczu punktu, a spotkanie zakończył as serwisowy Eweliny Polak.
LOS Nowy Dwór Mazowiecki – Grot Budowlani Łódź 0:3
(18:25, 23:25, 15:25)
W drugim półfinale Pałac Bydgoszcz zmierzył się z osłabioną brakiem Natalii Murek Radomką Radom. Zespół Błażeja Krzyształowicza po ataku Renaty Białej prowadził 3:1, potem powiększył przewagę do 4 punktów (10:6), ale bydgoszczanki zaczęły powoli odrabiać straty. W pewnym momencie doszły rywalki na dystans jednego punktu (15:16), jednak radomianki w porę się ocknęły. Radomka miała piłkę setową przy stanie 24:22, a po chwili seta udaną kiwką zakończyła Justyna Łukasik. W drugim secie w ekipie z Bydgoszczy od samego początku dobrze atakowały Monika Gałkowska oraz Ewelina Żurowska i to Pałac wyszedł na prowadzenie 10:6. Podopieczne trenera Mirosława Zawieracza świetnie grały blokiem, a gra radomianek całkowicie się posypała (17:8). Grą Pałacu mądrze kierowała Paulina Bałdyga i bydgoszczanki miały piłkę setową przy stanie 24:13. Po chwili autowy atak Renaty Białej dał wygraną Pałacowi i w meczu był już remis 1-1.
Na początku trzeciej partii niewielką przewagę miały radomianki (6:4), ale zespół Pałacu dość szybko odrobił tę stratę i po ataku Moniki Gałkowskiej doprowadził do remisu 11:11. Zespół prowadzony przez trenera Krzyształowicza cały czas próbował odskakiwać rywalkom (15:13), ale bydgoszczanki tym razem grając uważnie w obronie pilnowały wyniku. Po wyrównanej końcówce radomianki miały kilka piłek setowych, ale żadnej nie wykorzystały. Zrobiły to siatkarki Pałacu, które po emocjonującej walce i końcowym ataku Gałkowskiej wygrały tego seta 35:33. Po wyrównanym początku czwartej odsłony znów niewielką przewagę miały siatkarki Radomki (13:10), potem jednak ich gra siadła. Pałac zdobywał punkt za punktem, odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 17:14. Podopieczne trenera Zawieracza czując swoją szansę nie oddały prowadzenia już do samego końca. Przy stanie 24:20 ostatnią akcję meczu wykończyła z drugiej linii Pola Nowakowska i wygrana Pałacu stała się faktem.
E.Leclerc Moya Radomka Radom – Pałac Bydgoszcz 1:3
(25:22, 13:25, 33:35, 20:25)
źródło: inf. własna
