22. Memoriał Huberta Jerzego Wagnera jest już przeszłością. Podopieczni Nikoli Grbicia nie poradzili sobie najlepiej, kończąc zmagania na 3. miejscu. Turniej wygrała reprezentacja Argentyny. Druga lokata przypadła Brazylijczykom, bez sukcesów zawody zaś ukończyła serbska kadra. Na parę dni Kraków znał się centrum siatkarskiego świata. Pora jednak wracać do rzeczywistości, a za rogiem czekają już mistrzostwa świata.
Kolejne emocje za rok
Kolejna edycja memoriału Huberta Jerzego Wagnera dobiegła końca, a do Krakowa znów zjechała się śmietanka siatkarskiego świata. Obok reprezentacji Polski, udział w 22. odsłonie turnieju wzięły Serbia, Brazylia oraz Argentyna. Tak mocno obstawiony turniej towarzyski to wartość sama w sobie, zwłaszcza, że za rogiem mistrzostwa świata. Była to idealna okazja do przetestowania formy swojej, jak i potencjalnych pretendentów w turniejowej drabince, choć znaki zapytania w głowach selekcjonerów kadr zapewne dalej się pojawiają.
Turniej pod znakiem potknięć
Pierwszy dzień zmagań nie należał do szczególnie emocjonujących. Turniej otworzyło starcie Argentyńczyków z Brazylijczykami, które zakończyło się w trzech setach. Górą była drużyna Marcelo Mendeza – 3:0, która grała konsekwentniej, stawiając na skuteczność. Canarinhos z kolei musieli przełknąć gorycz porażki, szykując się na sobotnie granie. Na Polaków czekał zaś pojedynek z Serbami. Biało-czerwona ekipa zrobiła to, co do niej należało, wprawiając w dobry nastrój przybyłych kibiców – 3:0.
W sobotę nie wszyscy triumfatorzy otwarcia mogli cieszyć się z wygranej. Na prowadzeniu umocniła się Argentyna, która pokonała Serbię – 3:0. W trzech setach zakończyło się też drugie spotkanie, ale tym razem Bartosz Kurek i spółka nie mieli większych szans w starciu z podrażnionymi Kanarkami. Drużyna trenera Resende spisała się na 'medal’ wykorzystując każde potknięcie gospodarzy zawodów, co dało im przekonującą wygraną – 3:0.
Dzień sądny zaś pozwolił brazylijskim siatkarzom wskoczyć na 2. miejsce, wyprzedzając biało-czerwonych. Drużyna znów zdołała utrzeć nosa rywalom, pokonując na finiszu Serbów – 3:1. W ostatnim pojedynku naprzeciwko siebie stanęła zaś reprezentacja Polski, mierząc się z Argentyną. Przeciwnicy nie oszczędzali Polaków, mając nadzieję na spektakularny sukces. Ich marzenia końcowo się ziściły, a niedzielny mecz zakończył się wygraną siatkarzy z Ameryki Południowej – 3:1.
Klasyfikacja końcowa memoriału Huberta Jerzego Wagnera 2025
- Argentyna
- Brazylia
- Polska
- Serbia
O świetną atmosferę nie trzeba się w przyszłym roku martwić, podobnie jak o poziom sportowy. Pozostaje mieć wyłącznie nadzieję, że za 12 miesięcy reprezentacja Polski stworzy sobie okazję do rewanżu i wróci na szczyt w 'polskiego’ i jakże wyjątkowego memoriału.
Zobacz również:
Stefano Lavarini przyznaje – „Mogłem zarządzać drużyną lepiej”