W niedzielę zakończyły się mistrzostwa Europy. Po historyczny sukces sięgnęły Turczynki, które w finale po tie-breaku pokonały Serbki. Tytuł MVP trafił do Melissy Vargas, która była bohaterką spotkania finałowego.
Ten rok należy do Turczynek, które pod wodzą Daniele Santarelliego kroczą od sukcesu do sukcesu. Kilka tygodni temu po raz pierwszy w historii wygrały turniej finałowy Ligi Narodów, w finale pokonując Chinki, a w miniony weekend zdobyły pierwsze w historii mistrzostwo Europy. W finale po zaciętym i dramatycznym meczu w pięciu setach wykazały wyższość nad Serbkami, które prowadził ich poprzedni szkoleniowiec… Giovanni Guidetti. Wcześniej dwukrotnie stawały na drugim stopniu podium i trzykrotnie sięgały po brązowe medale czempionatu Starego Kontynentu.
W mistrzostwach Europy Turczynki nie zaznały goryczy porażki. Jak burza przeszły przez fazę grupową. Później z turnieju wyeliminowały Belgijki oraz Polki, z którymi wygrały 3:0, by następnie w półfinale ograć broniące tytułu Włoszki, a w finale wspomniane już Serbki.
Wybór mógł być tylko jeden
MVP całego turnieju została uznana Melissa Vargas, która po uzyskaniu tureckiego obywatelstwa dopiero w tym sezonie może grać w tamtejszej kadrze. 23-letnia atakująca bez wątpienia była liderką drużyny prowadzonej przez Daniele Santarelliego. Wystarczy wspomnieć, że w finale zdobyła aż 41 punktów, z czego 38 w ataku (przy ponad 50% skuteczności) oraz 3 w polu serwisowym. To jej druga taka nagroda, bowiem kilka tygodni temu została również MVP Ligi Narodów oraz najlepszą atakującą tych zmagań. Pozostałe nagrody indywidualne po mistrzostwach Europy nie zostały jeszcze ogłoszone.
Zobacz również
Turczynki mistrzyniami Europy
źródło: inf. własna