Przez ostatnie dwa sezony Melissa Vargas grała w lidze chińskiej w barwach Tianjin Bohai Bank, a następnie wracała do Turcji na czas, aby w końcowej części sezonu zdobywać punkty dla Fenerbahçe Opet Stambuł. W tym roku po raz trzeci ta sama sytuacja powinna się powtórzyć, ale na drodze pojawia się przeszkoda.
Vargas nie zdąży przyjść w okienku transferowym?
Jak podaje turecki portal voleybolmagazin.com, zgodnie z regulaminem Tureckiej Federacji Piłki Siatkowej, tymczasowych transferów będzie można dokonać w okresie od 1 września do 31 stycznia. Zawsze ten termin wystarczał, aby zakontraktować gwiazdy, które kończyły sezon w Chinach.
Tym razem może się to okazać dużo trudniejsze, bowiem okazało się, że w Chinach przewidziano zakończenie sezonu 6 lutego 2024, co oznacza, że do tego dnia Melissa Vargas nie będzie mogła być celem transferu międzynarodowego. W tym czasie zdąży się już zamknąć tureckie okno transferowe i może się okazać, że Kubanka z tureckim paszportem nie będzie mogła zagrać w Fenerbahce.
rozwiązanie zapewne się znajdzie
Historia jednak pokazuje, że nie takie trudności da się rozwiązywać. Chodzą słuchy, że turecka federacja już szykuje aktualizację przepisów transferowych i okno transferowe może zostać wydłużone do połowy lutego. Dużo zapewne będzie zależeć od wpływów jakie mają poszczególne kluby w ciałach decyzyjnych. O ile niektóre zespoły już od lat wzmacniają się chińskim zaciągiem, to część z nich nie ma takich zapędów, jak choćby VakifBank, który może chcieć za wszelką cenę zablokowania transferu Vargas do lokalnego rywala.
Z drugiej strony od tego sezonu Vargas jest reprezentantką Turcji i federacja może wyjść z założenia, że lepiej nie robić pod górkę gwieździe kadry i zapewnić jej komfortowe warunki zarówno sportowe, jak i spokój psychiczny.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com