– Miałam oferty z innych klubów, ale kiedy otrzymałam propozycję z Budowlanych nie zastanawiałam się dwa razy. Chciałam być częścią tego zespołu. Miałam już okazję grać przeciwko Budowlanym w Lidze Mistrzyń zarówno kiedy byłam w Vakifbanku, jak i w Eczacibasi. Już wtedy trochę poznałam klub i miasto – mówi nowa atakująca Budowlanych Łódź Melis Durul.
Z ligi tureckiej do polskiej. To twój pierwszy sezon poza rodzinnym krajem. Stresujesz się?
Melis Durul: – Gra za granicą była moim celem odkąd zaczęłam grać w siatkówkę. Przed każdym sezonem lubię stawiać przed sobą wyzwania – i oto jestem! Mam nadzieję, że to będzie udany dla nas sezon. Bardziej jestem podekscytowana niż zestresowana. To zupełnie nowy rozdział w moim życiu. Oby ten sezon był niesamowity, pełen łez radości i wspaniałych momentów.
Dlaczego zdecydowałaś się na Polskę i grę w Grot Budowlanych?
– Miałam oferty z innych klubów, ale kiedy otrzymałam propozycję z Budowlanych nie zastanawiałam się dwa razy. Chciałam być częścią tego zespołu. Miałam już okazję grać przeciwko Budowlanym w Lidze Mistrzyń zarówno kiedy byłam w Vakifbanku, jak i w Eczacibasi. Już wtedy trochę poznałam klub i miasto. Cieszę się z gry tutaj i mieszkania w Łodzi.
Ponad dwa miesiące w Polsce za tobą. Coś cię zaskoczyło?
– Nie mogę uwierzyć, że minęły już 2 miesiące! Ten czas szybko leci. Od pierwszego dnia nie czułam się tutaj samotnie. Wszyscy byli bardzo pomocni – szczególnie dziękuję Dominice. Szczerze, najbardziej na początku obawiałam się języka polskiego. Było ciężko, ale z każdym dniem coraz więcej rozumiem. Ma nadzieję, że pod koniec sezonu będę potrafiła trochę mówić po polsku.
Jak mieszka się w Łodzi? Zdążyłaś polubić miasto?
– Do tej pory nie miałam zbyt wiele czasu ze względu na treningi i mecze towarzyskie. Miasto jest mniejsze w porównaniu ze Stambułem. Korki też są zdecydowanie mniejsze! W Łodzi są dobre restauracje i kawiarnie. Jestem szczęśliwa i czuję się tutaj spokojnie.
Miałaś okazję grać z Dominiką w jednym zespole. Spędzacie ze sobą dużo wolnego czasu. Łatwiej jest zaaklimatyzować się, mając obok znajomą osobę?
– Dominika była jednym z powodów, dla których wybrałam Budowlanych. Grałyśmy razem w Turcji w sezonie 2018/19. Zostałyśmy przyjaciółkami i naszym marzeniem było ponownie razem zagrać. Marzenie się spełniło i znów gramy razem. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam ją obok. Wiele mi pomaga. Z drugiej strony: jestem jedyną zawodniczką z zagranicy w drużynie. Ciężko byłoby mi się zaaklimatyzować, gdyby nie Dominika.
Jak czujesz się w zespole?
– Od pierwszego treningu panuje bardzo dobra atmosfera, wszyscy są bardzo mili dla mnie. Jestem szczęściarą! Szczególnie Maciek – wskazał mi najlepsze w mieście restauracje i kawiarnie. Doceniam wsparcie całej drużyny.
źródło: budowlanilodz.pl