BBTS Bielsko-Biała – GKS Katowice
poniedziałek, 14.11, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
9. serię gier zakończy starcie BBTS-u Bielsko-Biała z GKS-em Katowice. Beniaminek nie zdobył punktu do ligowej tabeli od pierwszej połowy października i chociaż po zmianie na stanowisku pierwszego szkoleniowca widać w jego grze poprawę, to trudno spodziewać się, aby BBTS był w stanie przełamać tę serię. Cały czas dobrze gra Jake Hanes, ale ostatnio było to za mało, aby wygrać w Zawierciu chociażby jednego seta. – Możemy cieszyć się z naszej postawy ponieważ w całym spotkaniu walczyliśmy pomimo niekorzystnego wyniku, walczyliśmy o każdą piłkę. Ta postawa powinna zaprocentować w przyszłych spotkaniach – mówił rozgrywający drużyny z Podbeskidzia, Radosław Gil.
GKS w poprzedniej rundzie spotkań nie dał szans Cuprum Lubin. Siatkarze Grzegorza Słabego doskonale zdają sobie sprawę, że muszą zainkasować komplet punktów w meczach z takimi zespołami i podobnie podejdą do rywalizacji w Bielsku-Białej. W 8. kolejce liderem katowiczan był Tomas Rousseaux, swoją solidną grę zaprezentował także Jakub Jarosz. Patrząc na dyspozycję obu zespołów, wszystko wskazuje na to, że na Podbeskidziu to GKS zgarnie pełną pulę.
Typ redakcji:
BBTS Bielsko-Biała – GKS Katowice 1:3
źródło: inf. własna