Nie bez problemów, ale bez straty seta swoje spotkanie wygrali Słoweńcy. Podopieczni Gheorghe Cretu mierzyli się z Finami i chociaż kilka razy musieli gonić wynik, to ostatecznie triumfowali 3:0. W kolejnym spotkaniu grupy B Chorwaci zmierzyli się z Hiszpanią i nie oddali rywalom ani jednej partii.
W mecz lepiej weszli Finowie, którzy po bloku i zbiciu Joonasa Jokeli odskoczyli od rywali na 6:3. Słoweńców do walki próbował poderwać Rok Mozić, ale po zbiciu Jiriego Hanninena na fali byli rywale (11:7). Finowie prowadzili jeszcze 15:11, ale przy zagrywce Tine Urnauta faworyci wrócili do gry (18:18). Blok był elementem, który zaczął przechylać szalę zwycięstwa na ich stronę. W końcówce w ataku pokazał się jeszcze duet Mozić/Klemen Cebulj, a ta część meczu padła łupem Słoweńców (25:21).
Drugi set zaczął się od walki cios za cios, ale przy zagrywce Mozicia Słoweńcy zaczęli uciekać. Po kontrze Alena Pajenka wygrywali już 9:4. Na siatce pokazał się Mozić, co dało im prowadzenie 12:7, ale po akcji Samuli Kaislasalo Skandynawowie odrobili część strat (10:12). Udanie odpowiedział duet Mozić/Cebulj, a Słoweńcy dyktowali warunki gry (16:12). Asa serwisowego dołożył Klemen Cebulj, a pojedyncze udane akcje Finów nie były w stanie odmienić obrazu gry w tym secie. W końcówce faworyci kontrolowali wynik. Na siatce pokazał się jeszcze Nik Mujanović, a podopieczni trenera Cretu triumfowali 25:19.
RÓWNO, ale nie do końca
Na początku trzeciego seta Słoweńcom przytrafiły się błędy w ataku, a po kontrze Aaro Nikuli Finowie wysforowali się na prowadzenie 7:4. Nie cieszyli się z niego zbyt długo, bo zbicie ze środka Jana Kozamernika pozwoliło rywalom wrócić do gry (9:9). Na siatce przypomniał o sobie Cebulj, a dzięki blokowi do głosu zaczęli dochodzić Słoweńcy (14:10). Po stronie Finów odpowiedział Miika Haapaniemi, a na świetlnej tablicy pojawił się remis (15:15). Dopiero ataki duetu Kozamernik/Cebulj spowodowały, że coraz bliżej zwycięstwa byli Słoweńcy (22:19). Przy zagrywce Haapaniemi Finowie zerwali się jeszcze do walki i doprowadzili do remisu. W końcówce jednak wzięło górę doświadczenie Słoweńców, a Kozamernik przypieczętował ich zwycięstwo (25:22).
Finlandia – Słowenia 0:3
(21:25, 19:25, 22:25)
Składy zespołów:
Finlandia: Tervaportti, Hanninen (15), Zhbankov (3), Marttila (5), Haapaniemi (6), Jokela (4), Koykka (libero) oraz Suihkonen, Ninivaara (1), Kaislasalo (4), Ivanov, Makinen (5) i Nikula (1)
Słowenia: Pajenk (7), Kozamernik (7), Ropret (2), Uranus (10), Cebulj (11), Mozić (17), Kovacić (libero) oraz Stern i Mujanović (1)
Początek meczu był wyrównany i żadna ze stron nie była w stanie przejąć inicjatywy, jako pierwsi prowadzenie zapewnili sobie siatkarze z Półwyspu Iberyjskiego, zawdzięczając to między innymi Francisco Iribane (11:9). Gra ponownie się wyrównała (16:16), a minimalnie szalę na korzyść Chorwatów przechylił Ivan Mihalj (18:17). Jego zespół świetnie zaprezentował się w końcówce, rywale po autowym ataku mieli cztery oczka straty (18:22). Marko Sedlacek dobrym serwisem zapewnił swojej ekipie piłkę setową (24:19), a jej blok zakończył premierową odsłonę.
CHORWACKA DOMINACJA
Chorwacja poszła za ciosem na początku kolejnej części meczu, z pola zagrywki nie schodził Filip Sestan (4:0). Przeciwnicy mozolnie zmniejszali straty, ale nie byli w stanie nawiązać kontaktu punktowego (9:11). Swoje za linią 9. metra dołożył Petar Dirlić (14:9), a błędy rywali jedynie ich pogrążały (12:18). Niedokładności zdarzały się także podopiecznym Cedrica Enarda i ich przewaga zmalała (18:15). W ważnym momencie nadal mieli lekki zapas, który mógł być większy (21:18). Znów dobrze zagrywał Sedlacek (24:18) i to on kontrą z VI strefy skończył tę część meczu.
Zagrywka Tino Canzicia dała jego ekipie pewne prowadzenie na początku seta numer trzy (3:0). Hiszpanie się nie poddawali (3:4), ale ofensywa cały czas lepiej wyglądała po drugiej stronie siatki (9:6). Do tego doszedł blok (11:7), na to rywale odpowiadali pojedynczymi udanymi akcjami (10:14). Chorwacja dominowała, Dirlić raz jeszcze popisał się trudnymi serwisami (16:10), blok dołożył Bernard Bakonji (19:13). Hiszpania miała problem z dobiciem się do parkietu, w końcu udało się to Alejandro Ribasowi, zagrywka zapunktował Alvaro Gimeno (19:21). Do piłki meczowej doprowadził Dirlić (24:21), który swoją akcją zakończył całe spotkanie.
Chorwacja – Hiszpania 3:0
(25:19, 25:20, 25:22)
Składy zespołów:
Chorwacja: Nikacević (6), Bakonji (3), Sedlacek (15), Hanzić (3), Dirlić (16), Mihalj (4), Zeljković (libero) oraz Raić (1)
Hiszpania: Ruiz (4), Ramon (13), Villena (9), Fornes (3), Iribarne (3), Martin, Ruiz Posadas (libero) oraz Almansa, Rodriguez (4), Gimeno (4), Sanchez i Ribas (4)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B mistrzostw Europy
źródło: inf. własna