Zmagania grupy A mistrzostw Europy, w której występuje nasza reprezentacja rozpoczęły się od meczu Grecja – Ukraina. Spotkanie było bardzo zacięte, a o jego losach musiał zdecydować tie-break. Więcej sił w tej części gry zachowali Ukraińcy, którzy wysoko wygrali ostatnią odsłonę i zainkasowali dwa punkty na początku turnieju.
Dwa pierwsze punkty padły łupem Greków, którzy zawdzięczali to dobrym serwisom Stavrosa Kasampalisa, ale szybko stan na tablicy wyników wyrównał Oleg Płotnicki. Trwała wyrównana walka, w której dopiero kontra ekipy z południa Europy dała jej dwupunktowe prowadzenie (10:8). Asem serwisowym odpowiedział na to Dmytro Teriomienko (11:11), ale jego zespół zaczął się mylić i tracił trzy oczka (12:15). Grecy utrzymywali swoją zaliczkę, ale kiedy Teriomienko wykorzystał piłkę przechodzącą, zmalała ona do dwóch punktów (18:16). Podopieczni Dimitriosa Andreopoulosa odzyskali przewagę, po ataku Nikosa Zoupaniego było 22:17. Rywale odrobili część dystansu, ale Protopsaltis doprowadził do piłki setowej (24:21) i to on zagraniem po skosie zakończył całą partię.
Helleni lepiej zaczęli także kolejną część meczu (3:1), po kolejnej pomyłce rywali ich przewaga wzrosła do trzech punktów, ale Ukraińcy znów nie mieli problemów z odrabianiem strat i blok Maksyma Drozda doprowadził do remisu (11:11). Po krótkiej walce punkt za punkt ponownie na czoło wysunęli się Grecy, którzy o wiele skuteczniej grali w ofensywie (19:17). Wtedy jednak ciężar gry wziął na swoje barki Płotnicki, do udanych ataków dołożył asa serwisowego. Teriomienko dał swojej ekipie piłkę setową, a partię zakończył punkt bezpośrednio z pola zagrywki w wykonaniu Dmytro Wietskiego.
Tym razem pierwsze momenty seta należały do ekipy trenera Uginsa Krastinsa, jego podopieczni odskoczyli na trzy oczka i byli w stanie utrzymać swoje prowadzenie (13:10). Podobnie jak wcześniej Grecy, tak teraz Ukraińcy nie potrafili jednak postawić kropki nad i, po greckiej stronie nie siatki nie zawodzili Protopsaltis, a także Dimitrios Mouchlias. Oleg Płotnicki robił, co mógł, ale na to kolejnym udanymi zagraniami, w tym dwoma blokami Giorgiosa Petreasa odpowiadali rywale i to oni końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Dwa udane bloki Ukrainy rozpoczęły kolejną część meczu, to ten zespół wyraźnie lepiej się prezentował, kolejna „czapa”, tym razem Teriomienko dała przewagę 7:4. Zespół trenera Krastinsa kontrolował wydarzenia na parkiecie, skuteczniej grając przede wszystkim na siatce. Dołożyli do tego trudne serwisy i to właśnie oczko bezpośrednio zza linii 9. metra w wykonaniu Ilji Kowalowa doprowadziło do tie-breaka.
Decydującą odsłonę Ukraina rozpoczęła od mocnego uderzenia, rywale się mylili, a po stronie ukraińskiej kadry pewnymi punktami byli Maksym Drozd czy Kowalow (8:2). Nasi wschodni sąsiedzi prezentowali pewniejszą grę, pewnie zmierzając po końcowy triumf (12:5). Ukraina szybko miała piłkę meczową (14:6), ostatni punkt w tym spotkaniu zdobył Oleg Płotnicki.
Grecja – Ukraina 2:3
(25:22, 24:26, 25:22, 19:25, 6:15)
Składy zespołów:
Grecja: Papalexiou (6), Petreas (12), Kasampalis (3), Andreopoulos (13), Mouchlias (10), Protopsaltis (23), Kokkinakis (libero), Zisis (libero) oraz Zoupani (4), Stivachtis, Voulkidis (2) i Raptis
Ukraina: Wietskij (21), Płotnicki (24), Drozd (12), Teriomienko (8), Didenko, Jereszczenko (4), Browa (libero) oraz Semeniuk, Kowalow (11), Szczytkow (2) i Sidorenko
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A ME siatkarzy
źródło: inf. własna