Na zakończenie zmagań w grupie D pewną wygraną nad Szwecją odniosły Holenderki. Pomarańczowe kontrolowały boiskowe wydarzenia, choć rywalki robiły co mogły w dwóch pierwszych setach, aby nawiązać kontakt. Holenderki zakończyły pierwszą część turnieju na pozycji wicelidera, zaś Szwecja na czwartym miejscu. W drugim meczu dnia Rumunia zagrała z Ukrainą i po gładkiej przegranej zakończyła udział w turnieju bez wygranej. Ukrainki zajęły trzecie miejsce w grupie.
Początek meczu Holenderek ze Szwedkami należał do tych pierwszych. Przy serwisie Eline Timmerman objęły one prowadzenie (4:1). Jednak Isabelle Haak na spółkę z Rebecką Lazić zaczęły odrabiać straty po stronie Skandynawek aż w końcu doprowadziły do wyrównania (9:9). Udana kontra Niki Daalderop I pomyłka w ataku rywalek spowodowały, że pomarańczowe znowu osiągnęły przewagę (13:10), ale przy zagrywce Lazić Szwedki po raz drugi wróciły do gry. Wyrównana batalia trwała do stanu 18:18. Wówczas seria bloków spowodowała, że do sukcesu zaczęły zbliżać się Holenderki (21:18). Asa serwisowego dołożyła Laura Dijkema, a zbicie ze środka Indy Baijens przypieczętowało zwycięstwo faworytek w premierowej odsłonie (25:21).
W pierwszej fazie drugiej partii oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero udana kontra Anny Haak oraz as serwisowy Vilmy Andersson spowodowały, że inicjatywę zaczęły przejmować Szwedki (10:7). Nie trwało to długo, bop o kontrze Elles Dambrink pomarańczowe wróciły do gry (11:11). W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu, ale seria zbić Anne Buijs zaczęła dawać przewagę faworytkom (20:17). W końcówce to one dyktowały warunki gry. Udaną kontrę dołożyła Daalderop, a szczelny blok Juliet Lohuis przypieczętował ich wygraną w drugim secie (25:20).
Trzecią odsłonę wyśmienicie zaczęły Szwedki, które po akcjach Diany Lundvall odskoczyły od rywalek na 4:0. Z prowadzenia nie ciszyły się długo, bo przy serwisie Timmerman pomarańczowe szybko wróciły do gry (5:5). Punktową zagrywkę dołożyła Daalderop, a po błędzie w ataku Lazić sytuacja Szwedek robiła się coraz trudniejsza (9:6). Próbowały one walczyć, ale popełniały błędy, a po kontrze Buijs przegrywały już 9:14. Holenderki dołożyły szczelny blok, a ich przewaga robiła się coraz większa (17:10). Pojedyncze zagrania Lundvall nie poderwały już Skandynawek do walki. W końcówce dzieliły i rządziły faworytki. Swoje trzy grosze do wyniku dorzuciły jeszcze Baijens i Daalderop, a Holenderki pewnie wygrały 25:13.
Szwecja – Holandia 0:3
(21:25, 20:25, 13:25)
Składy zespołów:
Szwecja: Andersson L. (1), Topic (1), Lazic R. (8), Haak I. (18), Anderson V. (1), Haak A. (3), Sjoberg (libero) oraz Arrestad, Hellvig (3), Lundvall D. (5), Lundvall G. (libero)
Holandia: Lohuis (5), Buijs (14), Bongaerts (1), Daalderop (15), Timmerman (9), Dambrink (7), Schoot (libero) oraz Plak, Grothues, Dijkema, Baijens (5), Jasper
Początek meczu Rumunek z Ukrainkami stał pod znakiem walki cios za cios. Dopiero przy zagrywce Bohdany Anisowej inicjatywę zaczęły przejmować te drugie (7:5). Dołożyły szczelny blok, a gospodynie miały kłopoty ze zdobywaniem punktów (10:7). Próbowały walczyć, ale popełniały więcej błędów, a po udanej kontrze Olesi Rychliuk Ukrainki osiągały coraz większą przewagę (17:12). Pojedyncze udane zagrania Adriany Marii Matei nie poderwały gospodyń do walki. W końcówce rządziły i dzieliły na parkiecie Ukrainki. W ataku pokazała się jeszcze Nadiia Kodola, a blok przypieczętował ich wygraną w premierowej odsłonie (25:15).
W drugim secie poszły za ciosem. Po ataku Rychliuk zaczęły budować sobie przewagę (5:3). Asa serwisowego dołożyła Anisowa, a ukraiński blok sprawił, że strata Rumunek wzrosła do czterech oczek (6:10). Alexia Ioana Carutasu dała sygnał do ataku gospodyniom. Zbliżyły się one na 12:14, ale ich błędy w ataku spowodowały, że wciąż to ich rywalki były w lepszej sytuacji (18:14). Na siatce punktowała Kodola, a sama Carutasu nie była w stanie odmienić obrazu gry po stronie Rumunek. W końcówce nadziały się one jeszcze na dwa bloki, a ta część meczu padła łupem Ukrainek 25:17.
W trzeciej partii nie zamierzały one zwalniać tempa. Po bloku Iriny Truszkiny i akcji Juliji Bojko odskoczyły od przeciwniczek na 7:4. Kiedy w ataku zaczęła mylić się nawet liderka Rumunek – Carutasu, to ich sytuacja zaczęła robić się coraz trudniejsza (7:11). Udaną serię zagrywek dołożyła Olga Skrypak, a Rumunki przestały wierzyć w możliwość nawiązania wyrównanej rywalizacji z rywalkami. Kolejną serię punktów straciły przy serwisie Bojko, a Ukrainki pewnie kroczyły do wygranej (21:11). W końcówce dołożyły szczelny blok, a Anna Charczyńska przypieczętowała ich zwycięstwo (25:11).
Rumunia – Ukraina 0:3
(15:25, 17:25, 11:25)
Składy zespołów:
Rumunia: Ariton (2), Buterez (4), Balintoni (1), Ionescu (1), Matei (5), Carutasu (12), Cojocaru A. (libero) oraz Orlandea (3), Miclaus, Cocjocaru M. Popa, Roman
Ukraina: Meliuszkina (8), Anisowa (5), Gerasymowa (1), Welykokon (1), Kodola (11), Rychliuk (17), Niemcewa (libero) oraz Dudnyk (1), Bojko (8), Karczyńska (2), Karasowa (libero), Skrypak (1), Truszkina (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D ME siatkarek
źródło: inf. własna