Zmagania w grupie B otworzył mecz pomiędzy Bułgarkami a reprezentacją Rumunii. Pierwszy set miał wyrównany przebieg, natomiast w kolejnych odsłonach oba zespoły grały ze zmiennym szczęściem. Ostatecznie o losach pojedynku zdecydował tie-break, gdzie lepsze okazały się zawodniczki z Bułgarii. W drugim meczu Włoszki potrzebowały tylko trzech setów by pokonać zawodniczki z Bośni i Hercegowiny.
Dwie udane kontry ze skrzydła Radostiny Marinowej zapewniły Bułgarkom prowadzenie 5:2. To one zdecydowanie lepiej prezentowały się w ofensywie (8:4), a wiele obron zamieniały na punkty (11:6). Dobry blok pozwolił reprezentantkom Rumunii zmniejszyć straty (9:11), a Adelina Budai-Ungureanu pozwoliła nawiązać kontakt punktowy (10:11). Walka się wyrównała, a Rumunia zaczęła lepiej prezentować się w ataku (13:12). Kiedy jednak zaczęła się mylić, przewagę odzyskały rywalki (15:13). Bułgaria dość spokojnie prowadziła grę, pewnie atakowała ze skrzydeł (20:15) i wydawało się, że nie będzie mieć problemów w tej części meczu. Tak się jednak nie stało, przy serwisach Iariny-Luany Axinte rumunki złapały ponownie kontakt (22:23), dopiero Marinowa doprowadziła do piłki setowej i po akcji Miry Todorowej premierowa partia padła łupem Bułgarii.
Podopieczne Lorenzo Micellego nie potrafiły odnaleźć się na początku kolejnej części meczu, dobrze zagrywała Budai-Ungureanu (6:1). Dość szybko Bułgaria złapała wiatr w żagle, na środku siatki radziła sobie Todorowa, a ciężar gry starała się wziąć na siebie Wangelija Waczkowska (13:14). Rumunki jednak ponownie odskoczyły (19:16), dobrze funkcjonował ich blok. Nie zawodziła Elizabet Inneh i to jej akcja dała piłkę setową, a błąd w ofensywie Bułgarii zakończył tę część meczu.
Dobra gra blokiem pozwoliła Bułgarii zbudować sobie kilkupunktowe prowadzenie (6:2). Nie bez znaczenia były także zagrywki tego zespołu i pomyłki rywalek (10:5), ale siatkarki bułgarskiego zespołu nie potrafiły utrzymać równego poziomu gry (12:10). Chwilę potem problemy ze swoją grą miały zawodniczki z Rumunii, natomiast rywalki bezceremonialnie to wykorzystywały (20:12). Błąd Rumunek doprowadził do piłki setowej, blok Petii Barakowej zakończył całą partię.
Ponownie Bułgaria dobrze zaczęła partię, znów dobrze grając blokiem (6:3). Po rumuńskiej stronie siatki nie brakowało błędów (3:9), ale sygnał do odrabiania strat dała Budai-Ungureanu, która chwilę potem zapunktowała bezpośrednio z pola zagrywki (8:10). Rumunia się nie poddawała (14:14), ale potem znów niewielką zaliczkę zbudowały sobie przeciwniczki (17:14). Siłą ofensywy nadal była Budai-Ungureanu (17:17), do tego pojawiły się problemy z przyjęciem reprezentacji Bułgarii (17:19). W kluczowym momencie to Rumunia była o trzy oczka z przodu (21:18), ale tę przewagę zniwelował blok Todorowej. Środkowa pomyliła się jednak w ofensywie, doprowadzając do piłki setowej (22:24) i blok na Marinowej dał Rumunkom tie-breaka.
Decydującą partię blokiem otworzyła Todorowa i dołożyła asa (3:1). Kolejną serią ekipa Bułgarii popisała się przy serwisach Barakowej (8:2) i chociaż rywalki zmniejszyły straty, to cały czas inicjatywa była po stronie faworytem (10:7). Bułgarię dopadła niemoc w ofensywie (11:10), Inneh dała swojej drużynie remis (11:11). W końcówce bułgarska kadra włączyła wyższy bieg, do piłki meczowej doprowadziła kontra Eleny Beczewej (14:11) i to ona atakiem z lewego skrzydła zakończyła długie spotkanie.
Bułgaria – Rumunia 3:2
(26:24, 18:25, 25:17, 22:25, 15:12)
Składy zespołów:
Bułgaria: Jordanowa (11), Paskova-Kanewa (6), Barakowa (9), Todorowa (9), Sajkowa (2), Marinowa (22), Paszkulewa (libero) oraz Raczkowska (1) i Kriwosziska (9)
Rumunia: Buterez (13), Ioan (6), Inneh (18), Axinte (3), Roman (3), Budai-Ungureanu (21), Veres (libero) oraz Ariton, Radu, Miclaus i Zadorojnai (7)
KOMPLET PUNKTÓW DLA WŁOSZEK
Tylko początek premierowej odsłony był wyrównany (3:3), potem lepsza gra na siatce i dobry serwis Paoli Egonu sprawiły, że Włoszki prowadziły 7:3. I one popełniały błędy w ofensywie (10:9), ale cały czas utrzymywała się ich przewaga, skuteczna była Miriam Sylla i Elena Pietrini (18:15). Italia nie forsowała się za bardzo, a Bośniaczki grały odważnie (18:21). Kiedy asem popisała się Pietrini, jej zespół był coraz bliżej zwycięstwa w premierowej odsłonie (23:18). Piłkę przechodzącą wykorzystała jeszcze Maja Lasić (21:24), ale Egonu dokończyła dzieła.
W pierwszych minutach kolejnej partii dobrze zagrywała Pietrini i jej zespół błyskawicznie odskoczył 7:2 i nie miał większych problemów z utrzymaniem tego dystansu (12:7). Na skrzydle pewnie grała Sylla (14:8), jej kolejne kontry powiększały i tak sporą przewagę gospodyń turnieju (18:9). Kontrę skończyła jeszcze Dajana Bosković (14:20), ale chwilę potem jej drużyna popełniła dwa błędy z rzędu (14:22). Po kontrze Sylvi Nwakalor Włoszki miały piłkę setową (24:16), a po błędzie w polu zagrywki rywalek było już 2:0.
Początek kolejnej odsłony był wyrównany (3:3), dopiero włoski blok zapewnił podopiecznym Davide Mazzantiego dwupunktową zaliczkę (6:4). Odskoczyły, ale ich błędy własne sprawiły, że nie były w stanie jej zwiększyć (11:9). W końcu Włoszki zaczęły lepiej grać na siatce, co od razu przełożyło się na wynik (17:12). Zdarzały im się słabsze akcje, ale nie wpływało to na wysoką zaliczkę gospodyń (20:15). Nie panikowały i pewnie kończyły swoje ataki (22:15), w końcówce Bośniaczki zmniejszyły straty, kontrę wykorzystała Ana Zekić, ale szybko Italia miała piłkę meczową (24:18), a spotkanie zakończył błąd w polu zagrywki rywalek.
Włochy – Bośnia i Hercegowina 3:0
(25:21, 25:17, 25:19)
Składy zespołów:
Włochy: Lubian (2), Orro, Danesi (6), Pietrini (9), Sylla (14), Egonu (16), Fersino (libero) oraz Bosio, Degradi (2), Squarcini (4), Nwakalor (2) i Omoruyi (2)
Bośnia i Hercegowina: Paradzik (9), Bozić, Radisković (1), Begić (6), Selimović (4), Bosković (8), Ivković (libero) oraz Lasić (1), Biberdzić (2), Dukić, Stevanović i Zekić (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy B mistrzostw Europy kobiet
źródło: inf. własna
