Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > ME K: Czeszki ostatnimi ćwierćfinalistkami

ME K: Czeszki ostatnimi ćwierćfinalistkami

fot. cvf.cz

Na zakończenie 1/8 finału mistrzostw Europy siatkarek Czechy zagrały z Ukrainą. Spotkanie niemal od samego początku było niezwykle zacięte i wyrównane. Żadna z drużyn nie miała zamiaru odpuścić i walczyła do samego końca. Ostatecznie jednak ze zwycięstwa i awansu do ćwierćfinału po tie-breaku mogły cieszyć się Czeszki. Następnymi rywalkami czeskich siatkarek będą Serbki. 

Od gry punkt za punkt zaczęło się to spotkanie. Rozgrywane akcje były krótkie i kończyły się zazwyczaj w pierwszym uderzeniu. Dopiero po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Gabrielę Orvosovą oraz bloku tej zawodniczki Czeszki wyszły na prowadzenie 9:5. To właśnie za sprawą bloku budowały sobie przewagę, gdyż dobrze czytały zamiary atakujących rywalek. Dodatkowo Ela Koulisiani posłała asa serwisowego i na tablicy wyników było 16:9. W środkowym fragmencie seta przytrafił im się jednak przestój. Ich problemy zaczynały się od niedokładnego przyjęcia, co natychmiast wykorzystały Ukrainki. Po ataku Svitlany Dorsman zbliżyły się na trzy ,,oczka”, a kiedy ta środkowa ponownie wykonała atak z obejścia – nawiązały kontakt punktowy. Podopieczne Ioannisa Athanasopoulosa podały swoim przeciwniczkom pomocną rękę, gdyż swoimi błędami sprawiły, że zrobiło się po 22. Jednak w najważniejszym momencie zachowały więcej zimnej krwi i po trafieniu Heleny Havelkovej wygrały 25:22.

Dwa pierwsze punkty drugiej partii zapisały na swoim koncie Czeszki. Po zagraniu Michaeli Mlejnkovej podwyższyły prowadzenie do trzech ,,oczek”, ale dobre zawody rozgrywała Svitlana Dorsman i to jej zagrania zmniejszyły straty do punktu. Gra się wyrównała, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować sobie przewagi. Ukrainki wygrywały większość dłuższych wymian i to po jednej z nich doprowadziły do wyrównania. Po asie serwisowym Dorsman wyszły nawet na prowadzenie, ale nie utrzymywało się ono długo, gdyż pomyliła się Anastasija Krajduba (16:18). W tej części seta Czeszki pokazały dużo lepszą siatkówkę, a w ofensywie swoje najlepsze zagrania prezentowała Helena Havelkova (21:16). Podobnie jak w poprzednim secie w końcówce zaczęły roztrwaniać różnicę (22:21), ale ich rywalki nie potrafiły tego wykorzystać. Kropkę nad ,,i” postawiła Gabriela Orvosova zagraniem z prawej flanki.

Początek trzeciego seta należał do Ukrainek. Po bloku Svitlany Dorsman prowadziły 5:3, ale szybko ich rywalki doprowadziły do wyrównania. Obraz gry uległ zmianie, a dużo dobrego działo się przy Oleksandrze Milenko. Gdy zablokowana została Helena Havelkova było 6:10. Kiedy wydawało się, że rozpoczną ucieczkę i zaczną dominować to stanęły i przestały punktować. Czeszki zaczęły dobrze blokować oraz grać w systemie blok-obrona, dzięki czemu szybko doprowadziły do remisu. Podopieczne Iwana Petkowa odpowiedziały serwisami, dzięki czemu odbudowały prowadzenie jakie posiadały na początku seta. Po wykorzystaniu kontr przez Milenko zrobiło się 21:16. Ukrainki uwierzyły, że nie wszystko jeszcze stracone w tym meczu i w końcówce nie pozwoliły się zbliżyć swoim przeciwniczkom. Ostatecznie wygrały ją do 20.

W czwartym secie poszły za ciosem. Po pomyłce Gabrieli Orvosovej prowadziły 4:1, ale nie przyjęły zagrywki Kateriny Valkovej i dystans nieco zmalał. Od trzeciej partii wychodziło im wszystko, a Czeszki nie potrafiły na to znaleźć odpowiedzi. Jakość ich gry zwłaszcza w ofensywie mocno spadła, a dodatkowo nie umiały zatrzymać Anastasiji Krajduby i Oleksandry Milenko, które wzięły ciężar zdobywania punktów na swoje barki. W jednym ustawieniu Czeszki straciły dziesięć punktów z rzędu i wszystko wskazywało na to, że losy tej rywalizacji rozstrzygną się w tie-breaku. Trener Athanasopoulos dokonał zmian całego zespołu, ale niewiele to zmieniło w obrazie ich gry. Jego podopiecznym udało się zdobyć tylko 10 punktów i chcąc pozostać w turnieju w decydującej partii musiały powrócić do dyspozycji z dwóch pierwszych odsłon tego meczu.

Sygnał do ataku i powrotu do dobrej dyspozycji dała Michaela Mlejnkowa. To właśnie dzięki niej najpierw utrzymywał się wynik remisowy, a następnie Czeszki wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Po wykorzystaniu kontry zrobiło się 9:4 i tym razem sytuacja Ukrainek była nie do pozazdroszczenia. Nie poddały się jednak i zaczęły zmniejszać dystans. Po autowym zagraniu Heleny Havelkovej pozostały im do odrobienia tylko dwa ,,oczka”, ale to było wszystko na co im pozwoliły Czeszki. W końcówce seta ponownie odskoczyły na cztery punkty i choć długo nie mogły zadać decydującego ciosu to ostatecznie zrobiła to Havelkova. Ich rywalkami w ćwierćfinale będą Serbki.

Czechy – Ukraina 3:2
(25:22, 25:22, 20:25, 10:25 15:12)

Składy zespołów:
Czechy: Mlejnkova (21), Orvosova (20), Havelkova (19), Koulisiani (5), Pavlova (3), Valkova (3), Digrinova (libero) oraz Hodanova (3), Brancuska (2), Jedlickova (1), Bukovska, Pelikanova, Dostalova (libero)
Ukraina: Kraiduba (26), Milenko (17), Dorsman (10), Kodola (8), Sharhorodska (5), Meliushkyna, Niemtseva (libero) oraz Dymar (8), Maievska (3), Danchak

Zobacz również:
Wyniki fazy pucharowej mistrzostw Europy kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-08-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved