Strona główna » Maximiliano Cavanna: Musimy zachować spokojną głowę

Maximiliano Cavanna: Musimy zachować spokojną głowę

Aluron CMC Warta Zawiercie

fot. Klaudia Piwowarczyk

W sobotę, 6 lutego, Aluron CMC Warta Zawiercie pokonał 3:0 Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a już dziś we własnej hali podejmie Asseco Resovię Rzeszów. Będzie to zaległy mecz 20. kolejki PlusLigi. Będzie to bardzo ciekawe spotkanie, bowiem zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli i dzieli je tylko jeden punkt, przy czym zawiercianie mają jedno rozegrane spotkanie mniej na koncie. Maximiliano Cavanna, rozgrywający Aluronu CMC Warta, podkreśla, że bardzo ważne w tym spotkaniu będzie zachowanie zimnej głowy.

Za wami trzy wygrane z rzędu. Nawet jeśli Grupa Azoty ZAKSA grała przeciwko wam bez swoich gwiazd, to musi być fajne uczucie?

Dla nas to bardzo dobra wiadomość. Dzięki temu łatwiej jest wejść na boisko z dobrą energią i większą pewnością siebie.

Teraz gracie z Asseco Resovią Rzeszów, czyli jednym z najsilniejszych zespołów w Polsce. W grudniu w Rzeszowie przegraliście 0:3, ale – abstrahując od wyniku – to był bardzo wyrównany mecz. Co można zmienić w porównaniu z wyjazdowym starciem, aby tym razem wygrać?

Wiemy, że to świetny zespół, ale my też jesteśmy mocną drużyną. Musimy zachować spokojną głowę, zwłaszcza w momentach ich dobrej gry. Myślę, że czeka nas bardzo ciekawe spotkanie.

Będziesz grać przeciwko swojemu przyjacielowi Klemenowi Čebuljowi, z którym spędzałeś niedawno Sylwestra. Czy z tego powodu spotkanie z Asseco Resovią będzie dla ciebie czymś specjalnym?

Graliśmy z Klemenem przeciw sobie już wiele razy. Poza boiskiem jesteśmy przyjaciółmi, ale gdy wychodzimy na mecz, to nie ma znaczenia, bo stajemy się rywalami.

PlusLiga

  • Miłość, łzy, nienawiść. Piotr Graban o pełnym emocji sezonie Projektu

    Miłość, łzy, nienawiść. Piotr Graban o pełnym emocji sezonie Projektu

  • Wilfredo Leon oficjalnie ogłosił, gdzie zagra w kolejnym sezonie

    Wilfredo Leon oficjalnie ogłosił, gdzie zagra w kolejnym sezonie

  • Tego niewielu się spodziewało. Kewin Sasak też nie! 

    Tego niewielu się spodziewało. Kewin Sasak też nie!