Mateusz Mika: Zawsze świetnie się dogadywaliśmy

– Chciałbym grać do samego końca, bo mój poprzedni sezon skończył się dość szybko, choć mieliśmy szansę na fazę play-off. Podobnie było rok wcześniej, więc jeśli nie grasz o najwyższe cele, to jest trochę przykro, ale na pewno nie będziemy narzucać sobie dodatkowej presji, że musimy być w „4” – stwierdził nowy przyjmujący Trefla Gdańsk, Mateusz Mika. 

Mateusz Mika po sezonie spędzonym w Indykpolu AZS Olsztyn zdecydował się przenieść do Trefla Gdańsk. Kiedy otrzymał telefon od Michała Winiarskiego? – Myślę, że to było mniej więcej miesiąc przed ogłoszeniem tego transferu. Wtedy już wiadome było, że trener widzi mnie w zespole, a rozmowy przebiegły dość normalnie – przyznał przyjmujący. Winiarski i Mika mieli okazję występować razem na parkiecie. Zdobyli razem mistrzostwo świata w 2014 roku. – Jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Dla mnie to pierwsza sytuacja, od kiedy gram w siatkówkę, że trenerem będzie ktoś, z kim grałem kiedyś wcześniej. Ciszę się, że to będzie akurat Michał. Zawsze świetnie się dogadywaliśmy. W tamtym sezonie klub dobrze pokazał, że postawił akurat na niego – dodał siatkarz.

Mateusz Mika występował już w Treflu Gdańsk w sezonie 2012/2013 oraz w latach 2014-2018. – Przyjemnie patrzyło się na grę tej drużyny w poprzednim sezonie. Poza tym zawsze dobrze czułem się w w Gdańsku i w tym klubie. Czuję, że to był mój drugi dom. Miałem również inne propozycje, ale postanowiłem, że chcę tutaj wrócić i na szczęście się udało – wyjaśnił były reprezentant Polski.

Jakie cele chciałby osiągnąć zawodnik w kolejnym sezonie? – Chciałbym grać do samego końca, bo mój poprzedni sezon skończył się dość szybko, choć mieliśmy szansę na fazę play-off. Podobnie było rok wcześniej, więc jeśli nie grasz o najwyższe cele, to jest trochę przykro, ale na pewno nie będziemy narzucać sobie dodatkowej presji, że musimy być w „4”. Po prostu zobaczymy jak wyjdzie w praniu, bo ostatnie sezony pokazały, że to, jak skład wygląda na papierze, nie do końca świadczy o jakości zespołu – zakończył Mateusz Mika.

*cały wywiad Damiana Konwenta w serwisie sport.trojmiasto.pl