Problemy Gwardii Wrocław dotyczą nie tylko klubu, ale również związanych z nimi ludzi. Trenerem zespołu w sezonie 2023/2024 miał zostać Mateusz Grabda. – Nie mogę sobie pozwolić na bycie w miejscu, w którym ta stabilność finansowa jest zaburzona i niepewna. Zawodnicy, których ściągnąłem do klubu dostali zielone światło, na opuszczenie klubu. Moi menadżerowie też podjęli działania, które będą zmierzały do tego, aby rozwiązać za porozumieniem stron mój pre-kontrakt – powiedział w rozmowie z Katarzyną Porębską na oficjalnej stronie ligi Mateusz Grabda.
Większość zespołów I ligi mężczyzn już dawno ma zbudowane składy a teraz jedynie ogłasza oficjalnie podpisane kontrakty. Bardzo długo żadnych informacji poza pojedynczymi odejściami nie przedstawiała Gwardia Wrocław. Kilka dni temu klub wydał oświadczenie, w którym poinformował o poważnych problemach finansowych. – Życie bywa przewrotne. Raz jesteś wysoko, a drugi spadasz. Tak też jest w siatkówce. Jest mi niezmienirnie przykro z powodu, tego co się wydarzyło we wrocławskim klubie. Kilka dni temu zarząd klubu wydał oświadczenie, w którym przedstawił aktualną sytuację i problemy finansowo-organizacyjne. Głęboko wierzę, że uda się z tej trudnej sytuacji wyjść obronną ręką. Pamiętam doskonale sytuację z Kielc, gdzie też byłem trenerem. Przez wiele lat działacze budowali klub, który występował w PlusLidze, ale niestety problemy sprawiły, że ostatecznie upadł. Głęboko wierzę w to, że we Wrocławiu zarząd sobie poradzi i klub nie zostanie zamknięty – powiedział o tej sytuacji Mateusz Grabda.
Grabda: Nie padło ani jedno słowo, że klub ma pewne problemy finansowe
Z nieoficjalnych przedsezonowych informacji wynikało, że wrocławianie mieli w przyszłym sezonie składać się głównie z młodych zawodników. Z klubem łączeni byli Piotr Śliwka, Damian Biliński czy Dawid Sokołowski. Trenerem zespołu miał zostać Mateusz Grabda. – Wizja klubu przedstawiona przez zarząd była tak, że inwestujemy w młodych zawodników, kadrowiczów, którzy będą się rozwijać. W składzie oczywiście mieli być również doświadczeni siatkarze. Kiedy wszystko ustalaliśmy, nie padło ani jedno słowo, że klub ma pewne problemy finansowe. Popisałem ten pre-kontrakt, ponieważ wizja i możliwość pracy z młodymi zawodnikami była dla mnie bardzo przekonywująca. Zwłaszcza, że miałbym okazję pracować z częścią aktualnych moich kadrowiczów, co w kontekście przyszłorocznych mistrzostw Europy była solidną zaliczką – mówił o wizji klubu Grabda.
Teraz sytuacja jest jednak inna. Przez problemy finansowe klubu zawodnicy dostali zielone światło na szukanie nowych pracodawców. – Nie mogę sobie pozwolić na bycie w miejscu, w którym ta stabilność finansowa jest zaburzona i niepewna. Zawodnicy, których ściągnąłem do klubu dostali zielone światło, na opuszczenie klubu. Moi menadżerowie też podjęli działania, które będą zmierzały do tego, aby rozwiązać za porozumieniem stron mój pre-kontrakt. Jako trener będę czekał na nowe oferty – podkreślił szkoleniowiec, który w tej sytuacji nie wyklucza również wyjazdu zagranicznego.
źródło: opr. własne, tauron1liga.pl