– Szala w końcówce czwartego seta przechyliła się na naszą stronę. Wygraliśmy całe spotkanie 3:1 i to jest najważniejsze. To jednoczy, buduje zespół i daje fajne rokowania – powiedział po siódmej wygranej z rzędu Mateusz Grabda, trener KPS-u Siedlce.
Trwa zwycięska passa KPS-u Siedlce, który w czwartkowy wieczór odprawił z kwitkiem Mickiewicza Kluczbork. Wprawdzie podopieczni Mariusza Łysiaka dzielnie walczyli, ale dwie przegrane końcówki spowodowały, że z Siedlec wyjechali tylko z jednym ugranym setem. – Mecz był trudny. Mickiewicz jest dobrym zespołem złożonym z wartościowych zawodników. Szala w końcówce czwartego seta przechyliła się na naszą stronę. Wygraliśmy całe spotkanie 3:1 i to jest najważniejsze. To jednoczy, buduje zespół i daje fajne rokowania na poczet kolejnych meczów, które będziemy grali – powiedział Mateusz Grabda.
Tym razem statuetką MVP wyróżniony został Janusz Górski, który zdobył 22 punkty, a dodatkowo w kluczowych momentach dobrze prezentował się w polu serwisowym. – Janusz na początku nie mógł wstrzelić się zagrywką, która jest jego mocną stroną, ale nie poznaje się zawodnika po tym jak zaczyna mecz i psuje zagrywki na początku seta, ale po tym jak kończy spotkanie. Janusz dużą wartość pokazał w końcówce czwartego seta, kiedy strzelił dwie mocne zagrywki. Szacunek dla niego – zaznaczył szkoleniowiec siedleckiej ekipy.
Siatkarze KPS-u w tym roku ponieśli tylko jedną porażkę. Nie sprostali BBTS-owi, ale później wygrali siedem meczów z rzędu, co spowodowało, że awansowali na piąte miejsce w tabeli. – Pamiętam w tamtym sezonie serię ośmiu przegranych, a teraz wygrywamy mecz za meczem. Fajnie byłoby wygrać jeszcze z Avią, aby te serie się wyrównały. A mówiąc już tak na poważnie, na pewno to dobrze rokuje. Przed nami seria trudnych meczów, bo po Avii zmierzymy się z drużynami z Bydgoszczy i Lublina – wybiega myślami w przyszłość szkoleniowiec siedleckiej drużyny.
Jednak kolejny pojedynek na pierwszoligowych parkietach rozegra ona dopiero 3 marca, kiedy to zmierzy się we własnej hali z Avią Świdnik. Do tego czasu będzie trenowała, ale zawodnicy dostaną też czas na chwilę odpoczynku. – Przed nami teraz kilka dni wolnego. Chłopcy pojadą teraz do domów. Ważne jest to, aby trochę czasu spędzili z rodzinami. Coś innego niż hala przyda się każdemu z nas – zakończył Mateusz Grabda.
źródło: KPS Siedlce - Facebook, opr. własne