– Mój zespół, pomimo przegranych dwóch setów, wyszedł na tie-breaka z nową energią. Zagrał kapitalnie. Pokazał niesamowity charakter. To dowód, że jako drużyna jesteśmy w stanie wejść na jeszcze wyższy poziom gry – powiedział po wygranej w Sulęcinie trener KPS-u Mateusz Grabda.
Trwa dobra passa KPS-u Siedlce, który odniósł drugą wygraną w rozgrywkach I ligi. W miniony weekend na wyjeździe pokonał Olimpię Sulęcin. Mimo że prowadził już 2:0, to dopiero w tie-breaku przypieczętował wygraną. – Wywieźliśmy z Sulęcina bardzo cenne dwa punkty. Jadąc tam, wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. To naprawdę trudny teren. Mierzyliśmy się z młodą, ale ambitną drużyną. Najlepiej to pokazał trzeci i czwarty set. Sulęcinianie w tym fragmencie meczu zagrali bardzo dobrze – powiedział szkoleniowiec siedlczan Mateusz Grabda.
Nie ukrywał on radości z faktu, że jego podopieczni po dwóch słabszych setach potrafili się podnieść i w decydującej odsłonie wrócić do dobrej gry. – Mój zespół, pomimo przegranych dwóch setów, wyszedł na tie-breaka z nową energią. Zagrał kapitalnie. Pokazał niesamowity charakter. To dowód, że jako drużyna jesteśmy w stanie wejść na jeszcze wyższy poziom gry – ocenił trener zespołu z Mazowsza.
Od poniedziałku drużyna KPS-u ma być już w komplecie. Mają dołączyć do niej Adrian Markiewicz (środkowy) oraz Dawid Pawlun (rozgrywający), którzy brali udział w mistrzostwach świata do lat 21, w których wywalczyli brązowe medale. – W końcu będziemy mogli wspólnie potrenować. Nareszcie będziemy kompletną drużyną. Jest to dla nas bardzo ważne. Pierwsze dwa spotkania graliśmy, mając mocno ograniczone pole do roszad w składzie – podkreślił trener siedleckiej ekipy.
W kolejnym meczu zmierzy się ona z Krispolem, który sprawił już jedną niespodziankę w tym sezonie, ogrywając faworyzowaną Gwardię we Wrocławiu. – Myślę, że to spotkanie we Wrześni będzie już wyglądało nieco inaczej, ponieważ będziemy mieli do dyspozycji wszystkich zawodników. To umożliwi nam stosowanie różnych rozwiązań taktycznych. Teraz koncentrujemy się już na pojedynku z Krispolem – zakończył Mateusz Grabda.
źródło: KPS Siedlce - Facebook, opr. własne
