– Cieszę się, że dopisaliśmy punkty do ligowej tabeli, ale są ważniejsze rzeczy. Cały czas walczymy z systemem blok-obrona. Wciąż wpadają nam w boisko proste piłki. Mam nadzieję, że to niebawem wyeliminujemy – powiedział po wygranej z BAS-em trener KPS-u Mateusz Grabda.
Za siatkarzami PSG KPS-u Siedlce ciężki tydzień. W ciągu kilku dni rozegrali aż trzy mecze. Najpierw przegrali z Visłą, ale później odnieśli zwycięstwa z rywalami ze Spały i Białegostoku. – Wygraliśmy z SMS-em i BAS-em. Cieszę się, że dopisaliśmy punkty do ligowej tabeli, ale są ważniejsze rzeczy. Dobrze trenowaliśmy przez ostatnie dni. Cały czas walczymy z systemem blok-obrona. Wciąż wpadają nam w boisko proste piłki. Mam nadzieję, że to niebawem wyeliminujemy – powiedział Mateusz Grabda.
W spotkaniu z beniaminkiem z Białegostoku siedlczanie przegrywali już 1:2, ale między innymi roszady w składzie pozwoliły im odwrócić wynik i triumfować w tie-breaku. – Cieszę się z postawy zmienników. Mówię o Piotrku Fenoszynie, Przemku Kupce. W czwartym secie dobrą zmianę dał też Kamil Długosz, który pomógł nam w defensywie. Cały czas utwierdzam się w przekonaniu, że mogę liczyć na 14 chłopaków – dodał trener zespołu z Siedlec.
Po dwóch dniach odpoczynku KPS wrócił do treningów, bo przed nim kolejne wyzwania. – Jest to dopiero początek sezonu. Nie wiem, co przyniosą kolejne mecze. Wiem jednak, że przed nami ciężka praca w kolejnym tygodniu, aby zniwelować rzeczy, które są naszym mankamentem – podkreślił szkoleniowiec drużyny z Siedlec, która w następnej serii gier na wyjeździe zmierzy się z Polskim Cukrem Avią Świdnik. – Każdy zespół jest mocny i każdy chce wygrywać. Avia jest dobrym zespołem. Zagra u siebie, gdzie prezentuje się bardzo dobrze. Musimy solidnie przygotować się do tego spotkania, aby skutecznie powalczyć o punkty – zakończył Mateusz Grabda.
źródło: inf. własna, KPS Kielce
