– W zeszłym sezonie na mecze Będzina przychodziło średnio ponad tysiąc osób, więc mamy nadzieję, że rekord z Orbity zostanie pobity – powiedział Mateusz Frąc, atakujący MKS-u, reprezentujący w ostatnich rozgrywkach Chemeko-System Gwardię Wrocław.
Dwa punkty i dwa miejsca to różnica, jaka dziś dzieli w tabeli zespoły MKS-u i Gwardii. Czy pozycja lidera stawia rywali w roli faworytów sobotniego meczu? Czy jednak atut własnego parkietu zdecydowanie faworyzuje Będzin?
Mateusz Frąc: – Trudno w tym spotkaniu wskazać zdecydowanego faworyta. W końcu zagramy we własnej hali przed będzińskimi kibicami, co powinno być naszą przewagą, jednak Gwardia świetnie rozpoczęła sezon i jest pierwsza w lidze. Myślę, że możemy spodziewać się wyrównanego pojedynku na wysokim poziomie.
Od startu przygotowań rozegraliście w Będzin Arenie tylko jeden sparing. Siedmiokrotnie graliście na wyjeździe (czterokrotnie towarzysko i trzykrotnie o punkty). Czy brak regularnej gry we własnej hali może stanowić problem?
– Od początku przygotowań trenujemy w Będzin Arenie i każdy z nas bardzo dobrze poznał już tę halę. Moim zdaniem mniejsza liczba meczów kontrolnych przed sezonem w żaden sposób nie wpłynie na przebieg tego meczu.
Mariusz Schamlewski to najlepszy blokujący, a Kamil Maruszczyk jeden z dwóch najlepiej zagrywających Tauron1.Ligi. Czy największego zagrożenia spodziewasz się właśnie ze strony tych dwóch siatkarzy?
– Gwardia Wrocław dysponuje bardzo dobrym i wyrównanym składem. Trudno wskazać jednego czy dwóch zawodników, którzy będą dla nas największym zagrożeniem, ponieważ każda pozycja w tym zespole jest mocno obsadzona.
Jak dziś wspominasz swój pobyt we Wrocławiu? Dużym sentymentem darzysz Gwardię? Czy wychodząc na boisko zostawisz go w szatni?
– Bardzo dobrze wspominam czas spędzony we Wrocławiu i sentyment na pewno jest, ale podczas sobotniego spotkania nie będzie to miało żadnego znaczenia i zrobię wszystko, żeby pomóc mojej drużynie w zwycięstwie.
W tym sezonie najwięcej kibiców (704) zasiadło dotychczas na trybunach wrocławskiej Orbity podczas premierowego meczu z Mickiewiczem. Czy sądzisz, że ten rekord zostanie pobity? Jakie frekwencji spodziewasz się w sobotę?
– W zeszłym sezonie na mecze Będzina przychodziło średnio ponad tysiąc osób, więc mamy nadzieję, że rekord z Orbity zostanie pobity, zwłaszcza że jest to inauguracyjny mecz w Będzin Arenie, a do tego hit kolejki.
źródło: mksbedzin.pl