W meczu, który rozpoczął dziewiątą kolejkę PlusLigi, Ślepsk Malow Suwałki pokonał Cerrad Eneę Czarnych Radom 3:2. Z pewnością nie było to łatwe spotkanie zarówno dla jednej, jak i dla drugiej drużyny. – Mecz nie należał do łatwych, ale jesteśmy zwycięzcą, wychodzimy zwycięską ręką z tego pojedynku. No i co? Twierdza Suwałki jak na razie pozostaje niezdobyta – powiedział o tym zaciętym meczu Mateusz Czunkiewicz.
Już na początku 9. kolejki PlusLigi nie obyło się bez większych emocji. W Suwałkach dwa z pięciu setów skończyły się dopiero po grze na przewagi. Mimo że i jedna i druga drużyna miały swoje szanse, to ostatecznie Ślepsk Malow Suwałki pozostał niepokonany na swoim terenie. – Mecz nie należał do łatwych, ale jesteśmy zwycięzcą, wychodzimy zwycięską ręką z tego pojedynku. No i co? Twierdza Suwałki jak na razie pozostaje niezdobyta – potwierdził ten fakt Mateusz Czunkiewicz.
Radości z wygranej nie ukrywał także MVP całego spotkania, Paweł Halaba. – Bardzo się cieszymy, bo to był chyba najcięższy mecz w tym sezonie. Myślę, że Radom grał swój najlepszy mecz. My graliśmy nieźle, potrafimy lepiej. Wkradło się parę niedokładności, ale to jest siatkówka, to jest gra błędów. Cieszymy się, że nawet w tie-breaku z wyniku 13:10, 12:8 potrafimy odwrócić losy spotkania i zatrzymujemy dwa punkty – powiedział siatkarz zespołu z Suwałk.
Zawodnicy Ślepska zasługują więc na odpoczynek. Z pewnością im się on przyda przed kolejnym, trudnym spotkaniem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Teraz potrzebujemy odpoczynku i dostaniemy ten odpoczynek od trenera, więc to się na razie liczy. Na pewno nie będziemy myśleli o następnym meczu przez ten weekend, ale jak wrócimy damy z siebie maksa. Nie jest to łatwy przeciwnik, wiadomo, mistrz Polski, mistrz Ligi Mistrzów. ZAKSA – sama nazwa mówi, że silny przeciwnik, ale my się nigdy nie poddajemy i będziemy starali się walczyć tak, jak robiliśmy to w tym meczu – opowiedział o kolejnym rywalu zespołu z Suwałk Czunkiewicz.
źródło: inf. prasowa, opr. własne
