– Jesteśmy w dobrej formie, nikt sobie nie folgował, każdy przyjechał przygotowany – mówi na zgrupowaniu reprezentacji Polski Mateusz Bieniek. Siatkarz niedawno zawarł związek małżeński, jednak nie przeszkodziło mu to w obowiązkach reprezentacyjnych i przygotowaniach do mistrzostw Europy. – Jeśli chcemy zakończyć turniej z uśmiechem, to będziemy musieli wygrać medal, bo tylko tak możemy być zadowoleni – przyznaje środkowy reprezentacji Polski.
Mateusz Bieniek kilka dni temu zawarł związek małżeński, po czym wrócił na zgrupowanie reprezentacji Polski do Spały, gdzie biało-czerwoni przygotowują się do zbliżających się mistrzostw Europy. – Wróciłem wypoczęty, wiadomo, w dniu ślubu spore emocje, ale już następnego dnia zadbałem o to, żeby się wyspać i na zgrupowanie przyjechać pełny energii i udało mi się to zrobić. Mam nadzieję, że wszyscy się dobrze bawili, wszystko przebiegło bez żadnych komplikacji. Był to jeden z najważniejszych dni naszego życia i cieszymy się, że wszystko się udało – przyznał siatkarz.
Vital Heynen nie chce, by zawodnicy wypowiadali się w mediach o zakończonych niepowodzeniem igrzyskach w Tokio i ci się tego trzymają. – Sporo myślałem o tym turnieju, były duże emocje, ale zostawiłem to już za sobą. Paradoksalnie to, że mistrzostwa Europy są zaraz po igrzyskach, to w tym momencie dobra okazja do pokazania się kibicom. Chcemy po prostu dla nich zagrać dobrą siatkówkę – przyznaje Mateusz Bieniek. – Serbowie w naszej grupie wydają się najgroźniejsi. Są zespołem, dla którego mistrzostwa Europy są imprezą docelową i na pewno przyjadą przygotowani. Żadnego zespołu nie można jednak w tej grupie zlekceważyć, Ukraina to też zespół, który stale robi postępy, mają dobrych zawodników. Na każdy mecz musimy wyjść maksymalnie skoncentrowani, bo na stojąco z nikim się nie wygra – zauważył reprezentant Polski.
– Jeśli chcemy zakończyć turniej z uśmiechem, to będziemy musieli wygrać medal, bo tylko tak możemy być zadowoleni. Jeśli trafimy na Francję, to zrobimy wszystko, by wygrać i tyle. Porażki się zdarzają, w 2019 przegraliśmy półfinał ze Słowenią, mocno nas to wtedy zdołowało. Najpierw myślimy o strefie medalowej, potem będziemy mówić o złocie. Jak dojdziemy do fazy medalowej, to tam wszystko się może wydarzyć. My zawsze myślimy o tych najwyższych celach – dodał środkowy biało-czerwonych.
źródło: interia.pl, opr. własne