Strona główna » Mateusz Bieniek o powodach absencji w kadrze. Czy wróci?

Mateusz Bieniek o powodach absencji w kadrze. Czy wróci?

sport.tvp.pl

fot. Klaudia Piwowarczyk

Jednym z wielu nieobecnych w tym sezonie reprezentacyjnym jest Mateusz Bieniek. Nikola Grbić po konsultacjach dał zawodnikowi czas, by się podleczyć.

Za kadrą się tęskni

Jeszcze długi czas po igrzyskach Polska żyła srebrnym medalem polskich siatkarzy. Paryskie zmagania oraz przygotowania do nich wielu naszych reprezentantów kosztowały bardzo dużo. Skończyło się problemami zdrowotnymi. Sam turniej igrzysk olimpijskich to nie wszystko. Wiele lat gry w kadrze i na wysokim, intensywnym poziomie klubowym przynosiło efekty w postaci problemów zdrowotnych. Stąd duże zmiany w kadrze. Mateusz Bieniek jest jednym z zawodników, którzy długi czas zagryzali zęby, leczyli się i gdy tylko mogli walczyli na boisku i w klubie i w kadrze.

Poolimpijski czas przyniósł jednak wyczekiwany odpoczynek. Jak się okazuje po sukcesie olimpijskim różne myśli przychodziły środkowemu do głowy, ale sam wie, że trudno będzie mu się na stałe rozstać z kadrą. Dlatego tę przerwę chce wykorzystać na podleczenie się, by móc wrócić w pełni sił później.

Srebrny medal igrzysk uznaję za gigantyczny sukces polskiej siatkówki. Gdybyś mnie o to zapytała dzień po wywalczeniu krążka, to będąc tak wysoko w „chmurach” mógłbym ci odpowiedzieć, że być może to był koniec mojej kariery. Na szczęście po miesiącu, dwóch zdałem sobie sprawę z tego, że przygodę w kadrze łatwo jest skończyć, ale później będzie się za nią niezwykle tęsknić – powiedział w rozmowie z TVP Sport Mateusz Bieniek.

Kadra to coś więcej

Od wielu lat polska reprezentacja to światowa czołówka. Od momentu zdobycia w 2014 roku mistrzostwa świata jej droga sukcesów nie ustaje. Natomiast pod wodzą Nikoli Grbicia każdy sezon kończy się sukcesem. To uzależnia, ale też buduje wśród reprezentantów fantastyczną grupę ludzi dążących do tych samych celów.

Kadra to nie tylko gra, ale również styl życia, którego naprawdę brakuje. To atmosfera, czas spędzony z kolegami i przede wszystkim możliwość reprezentowania swojego kraju. Po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że nie ma nawet co rozważać braku powrotu do kadry, i że jeśli tylko będzie taka możliwość i trener będzie mnie w niej widział, będę w stanie zrobić wszystko, by jej pomóc – zapewnił rozmawiając z Sarą Kalisz Mateusz Bieniek.

Co ze zdrowiem środkowego?

Mateusz Bieniek od dłuższego czasu borykał się z wieloma problemami. Zaczęło się od stóp, dla których pomoc znalazł we Włoszech. Były epizody problemów z plecami oraz dłuższy z kolanami. To kolana w dużej mierze obecnie potrzebują odpoczynku i regeneracji. Mówi o tym sam zawodnik.

Muszę się zdrowotnie podreperować. Śmieję się, że zjeżdżam na przegląd okresowy. Robię porządek z kolanem. Jestem już po konsultacjach u kilku lekarzy i diagnoza wszędzie jest taka sama. Potrzebuję trzech miesięcy bez skakania, żeby więzadło, w którym mam dziurę, się zagoiło. Na ten moment dość mocno mnie to boli i myślę, że również w jakimś stopniu ogranicza – stwierdził.

Gdy będzie w pełni zdrowy, Bieniek nie ukrywa, że chce wrócić do gry w reprezentacji. Przeanalizował ten temat z Nikolą Grbiciem.

Po kilku rozmowach z trenerem Grbiciem uznaliśmy wspólnie, że to jest czas na przerwę. Szkoleniowiec zrozumiał moją sytuację, pamiętając również o wcześniejszych dwóch kontuzjach. Chciał, bym spokojnie wyleczył wszystkie kwestie, które mi doskwierają od jakiegoś czasu. Rok poolimpijski jest chyba najlepszym momentem na to, żeby zrobić z tym porządek. Cieszę się, że trener Grbić to zrozumiał i podszedł indywidualnie do mojej sytuacji. Dał mi czas – zdradził środkowy.

Zobacz również:
Kurek i Leon gotowi na kolejne wyzwania. Grbić ujawnił kulisy rozmów z liderami kadry

PlusLiga