Reprezentacja Polski sięgnęła po złoty medal w Lidze Narodów i po raz kolejny pokazała swoją siłę na arenie międzynarodowej. Podczas finałowego meczu Ligi Narodów Mateusz Bieniek doznał kontuzji stopy. Środkowy nie mógł kontynuować gry i musiał opuścić przedwcześnie boisko. Według pierwszych informacji, Bieńkowi odnowiła się stara kontuzja.
TEN SAM URAZ
Mateusz Bieniek opuścił w tym sezonie trzy mecze fazy grupowej Ligi Narodów. Kontuzja wyeliminowała go wcześniej z turnieju Ligi Narodów na Filipinach, a teraz przytrafiła się ponownie w turnieju finałowym. Bieniek zszedł z boiska w drugim secie w meczu z USA i nie pojawił się już na parkiecie. – To ten sam uraz, który miał na Filipinach – poinformował Nikola Grbić po meczu finałowym Ligi Narodów.
Informację potwierdził również po meczu Bieniek. – Jest identycznie jak na Filipinach. Może było trochę mocniej, bo czułem, że nie mogłem kontynuować gry. Teraz mamy wolne, więc będzie czas, żeby to wyleczyć i przyjąć zastrzyk. W końcu wygraliśmy Ligę Narodów. Zagraliśmy kosmiczną siatkówkę – powiedział środkowy.
– To był lekki zawód, bo to nie był fajny moment na kontuzję. Nie mogłem pomóc zespołowi, ale starałem się pomagać z ławki. Chłopaki zagrali na takim poziomie, że ręce same składały się do oklasków – dodał Mateusz Bieniek.
Na ten moment nie wiadomo, jak poważny jest uraz Mateusz Bieńka. Reprezentacja Polski aktualnie ma przerwę w rozgrywkach. Mistrzostwa Europy to kolejny cel w tym sezonie reprezentacyjnym. Turniej rozpocznie się dopiero 28 sierpnia i możliwe, że środkowy do tego czasu wyleczy uraz i znajdzie się w kadrze na turniej.
źródło: inf. własna, sport.pl