Na początku maja w Spale rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. Przed naszymi kadrowiczami bardzo intensywny i stosunkowo długi sezon. – Planu nam Nikola jeszcze nie przedstawił. Teraz jest etap selekcji, Nikola będzie musiał wybrać docelową czternastkę. Każdy mecz jest mega ważny i nie możemy sobie pozwalać na porażki ze słabszymi zespołami, bo będziemy tracić punkty a chcemy się utrzymać na tym pierwszym miejscu w rankingu – powiedział Mateusz Bieniek.
Pierwsza grupa siatkarzy reprezentacji Polski od kilku dni trenuje w Spale. Wśród szesnastu reprezentantów, którzy rozpoczęli zgrupowanie jest Mateusz Bieniek. – Jestem zadowolony z wakacji. Jestem wypoczęty, bo dawno nie miałem takich długich wakacji. Skorzystałem z okazji, jaką miałem, ale cieszę się, że już wróciłem do treningów, jesteśmy na zgrupowaniu kadry. To mój dziesiąty sezon w reprezentacji, spędziłem tu sporą część życia – powiedział Mateusz Bieniek. Obecnie siatkarze żmudnie przygotowują formę na sezon kadrowy. – Jest to najmniej lubiany etap przez siatkarzy. Jest dużo siłowni, pracy nad kondycją a siatkówki mniej, ale trzeba przetrwać ten okres. Trzeba dobrze przepracować, żeby budować fizykę na tyle, żeby nie mieć później problemów zdrowotnych – przyznał środkowy.
W tym roku reprezentantów Polski czeka walka na trzech frontach. Pierwszym z nich jest Liga Narodów. – Planu nam Nikola jeszcze nie przedstawił. Teraz jest etap selekcji, Nikola będzie musiał wybrać docelową czternastkę. Każdy mecz jest mega ważny i nie możemy sobie pozwalać na porażki ze słabszymi zespołami, bo będziemy tracić punkty a chcemy się utrzymać na tym pierwszym miejscu w rankingu. Dla mnie pierwszym celem jest Liga Narodów, zaprezentowanie się jak najlepiej i zajęcie jak najwyższego miejsca, bo mamy finał w Polsce i mamy kapitalną okazję, by powalczyć o zwycięstwo w tym turnieju. Zrobimy wszystko, żeby tak było. Oby zdrowie dopisało i będziemy starać się wygrać ten turniej – stwierdził Bieniek.
Po finale w Gdańsku Polacy będą mieli przerwę i od 28 sierpnia rozpoczną rywalizację w mistrzostwach Europy. Następnie na przełomie września i października czeka ich walka o kwalifikację olimpijską. – Znając naszego trenera na pewno nie potraktujemy mistrzostw Europy tak, że pojedziemy i nie będzie nam zależeć na dobrym zaprezentowaniu się. Będziemy też chcieli tam pojechać i powalczyć o zwycięstwo. Dla mnie będzie to po prostu kolejny etap, kolejny ważny turniej. Liczę na to, że trafimy z formą na każdy z tych turniejów i będziemy mieli udane lato – podkreślił środkowy reprezentacji Polski.
Za Bieńkiem trudny sezon ligowy. W minionych rozgrywkach PGE Skra Bełchatów nie zaprezentowała się dobrze od strony sportowej (bełchatowianie po przegranym złotym secie zajęli 12. miejsce w PlusLidze), w trakcie sezonu nie brakowało również nieoficjalnych doniesień o problemach organizacyjnych klubu. – Myślę, że o takim sezonie, jaki mieliśmy w Bełchatowie, można napisać książkę, tyle się działo. Na pewno zawiedliśmy sportowo, zabrakło nam jakości. Na nasze usprawiedliwienie możemy tylko powiedzieć, że było dużo problemów poza boiskiem i na pewno duża część tych problemów bardzo na nas wpływała. Na pewno wyciągnę lekcję z tego sezonu, przyjdzie czas na analizę, bo powiem szczerze, że na wakacjach nie myślałem o siatkówce, chciałem się zregenerować, zresetować i w ogóle nie myśleć o siatkówce. Wiem, że nie chciałbym mieć już takiego sezonu, nikomu go nie życzę. Wtedy ciężko myśleć o siatkówce – opowiedział Bieniek.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl
