PGE Skra Bełchatów w obecnym sezonie przeżywa wzloty i upadki. Jeszcze tydzień temu mało kto przypuszczał, że bełchatowski zespół na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej będzie miał szanse awansu do play-off. Tymczasem PGE Skra pokonała 3:0 Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle i 3:2 Jastrzębski Węgiel. – Zespół odpalił i wreszcie dobrze gramy w siatkówkę – podkreślił Mateusz Bieniek, środkowy bełchatowskiego zespołu.
– Jest jakiś punkt zaczepienia, ale my nie odpalamy jeszcze szampanów. Jeszcze długa droga, aby być w play-off. Przede wszystkim nie wszystko jest zależne od nas – dodał Bieniek.
PGE Skra Bełchatów plasuje się obecnie na 9. miejscu i traci do PSG Stali Nysa 4 punkty. Przed bełchatowskim zespołem dwa spotkania rundy zasadniczej. 27 marca PGE Skra podejmie u siebie Indykpol AZS Olsztyn, zaś 3 kwietnia zmierzy się na wyjeździe z LUK-iem Lublin. – Będziemy na pewno oglądać mecz Stali z Projektem i ściskać kciuki za zespół z Warszawy – nie ukrywał środkowy. – W poniedziałek postaramy się ograć AZS Olsztyn i później LUK Lublin.
– Projekt gra bardzo dobrze i Stali będzie bardzo trudno tam zapunktować – ocenił Bieniek i przyznał, że zdążył już wysłać do Artura Szalpuka wiadomość motywującą do walki o trzy punkty. Potencjalne zwycięstwo Projektu będzie dla kilku zespołów PlusLigi bardzo ważne. – Ale dla Stali to będzie ostatni mecz rundy zasadniczej. Podejrzewam, że zagrają świetnie, ale my trzymamy kciuki za Projekt.
Mateusz Bieniek życzyłby sobie, aby mecz z LUK-iem Lublin w ostatniej kolejce był dla Skry spotkaniem o awans do fazy play-off. – Ale do tego długa droga. Wierzymy w to, ale wiemy, że dużo się musi wydarzyć.
Środkowy przyznał, że awans do play-off dałby bełchatowianom bardzo dużo wiary w siebie i na pewno rywalom ciężko by było ich zatrzymać. – Co prawda z Resovią dwa razy w tym sezonie przegraliśmy, ale z mocnymi zespołami gra nam się lepiej. Łatwiej jest nam mobilizować się. Nie powinno tak być, że z lepszymi zespołami gramy lepiej niż ze słabszymi, ale mamy taką przypadłość. Jeśli uda nam się awansować, to na pewno trzeba się będzie z nami liczyć – zakończył Bieniek.
źródło: #7Strefa, opr. własne