– Celem na ten sezon są igrzyska olimpijskie, ale jak będzie możliwość wygrania czegoś wcześniej, to na pewno zrobimy wszystko, żeby tak się stało – powiedział po fazie grupowej Ligi Narodów Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski.
Na koniec fazy grupowej Ligi Narodów siatkarze reprezentacji Polski przegrali z Francuzami 2:3, ale nie robili tragedii z tej porażki, bowiem nie wpłynęła ona na ich pozycję w tabeli. – Mieliśmy w tym meczu lepsze i gorsze momenty. Przegraliśmy, aczkolwiek awans do Final Four mieliśmy zapewniony już wcześniej, więc tak naprawdę ta porażka nie jest istotna. Myślimy już o półfinale, który rozegramy za kilka dni – powiedział Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski.
W nim biało-czerwoni zmierzą się ze Słoweńcami, z którymi przegrali w fazie grupowej. Zresztą w czołowej czwórce pozostałe dwa miejsca również zajęły zespoły, którym udało się pokonać Polaków. – Będzie dobra okazja do zrewanżowania się za te wcześniejsze przegrane mecze. Wiadomo, że będziemy chcieli wygrać. Celem na ten sezon są igrzyska olimpijskie, ale jak będzie możliwość wygrania czegoś wcześniej, to na pewno zrobimy wszystko, żeby tak się stało – dodał Bieniek.
Podopieczni Vitala Heynena fazę zasadniczą zakończyli z dorobkiem dwunastu wygranych, a wszystkie mecze posłużyły szkoleniowcowi do selekcji składu na igrzyska olimpijskie. – Cieszymy się, że mogliśmy wykorzystać fazę zasadniczą Ligi Narodów w celu przygotowania zespołu do zbliżających się igrzysk olimpijskich. Mieliśmy ku temu dobre warunki, bo mogliśmy między meczami trenować w hali i na siłowni, co na pewno było nam potrzebne. Trener rotował składem, więc żaden z zawodników fizycznie nie ucierpiał. Myślę, że to jest dużym pozytywem. Awansowaliśmy do czołowej czwórki, więc czekają nas jeszcze dwa trudne mecze. Możemy się z tego cieszyć, bo takich spotkań potrzebnych jest nam jak najwięcej – ocenił Paweł Zatorski, libero polskiej reprezentacji.
Wprawdzie Vital Heynen po meczu z Francją ogłosił większość składu na igrzyska olimpijskie, to wciąż trwa walka właśnie na pozycji libero. Dopiero po spotkaniach medalowych okaże się czy do Tokio poleci Zatorski, czy Damian Wojtaszek. – Jesteśmy w Rimini po to, aby wygrywać wszystkie spotkania. Każdy z nas chce się pokazać jak najlepiej. Gramy też z bagażem walki o skład na igrzyska olimpijskie. Na pewno to odczuwamy. W ostatnich spotkaniach postaramy się dać od siebie to, co mamy najlepsze. Musimy dobrze dogadywać się w każdej linii, bo to jest najważniejsza droga ku temu, żebyśmy tworzyli drużynę, która będzie w stanie bić się z najlepszymi zespołami – zakończył defensywny siatkarz polskiej ekipy.
źródło: inf. własna, YouTube - Polska Siatkówka