Siatkarki reprezentacji Polski są już w Turcji, gdzie rozegrają pierwszy w tym sezonie turniej Siatkarskiej Ligi Narodów. W tym sezonie do kadry powróciła Martyna Łukasik, która jest z zespołem. – Wracam i mam wrażenie, jakbym w ogóle nie odeszła – przyznała.
Turecki turniej Siatkarskiej Ligi Narodów będzie dla polskich siatkarek pierwszym poważnym sprawdzianem. Biało-czerwone bardzo dobrze zaprezentowały się w starciach towarzyskich z Francją. Teraz czeka je niełatwe zadanie. Po drugiej stronie siatki staną reprezentacje: Kanady, Włoch, Tajlandii i Serbii. – Od dłuższego czasu wiedziałyśmy, że przyjeżdżamy tu, by zapracować na coś wielkiego. Jedyne czego nie spodziewałyśmy się to to, że jest pochmurno, dosyć dużo pada. Ale wiemy, że musimy wykonać naszą robotę i po to tu jesteśmy – stwierdziła Martyna Łukasik.
W połowie sierpnia ubiegłego roku oficjalnie wykluczono udział Martyny Łukasik w mistrzostwach świata. Zawodniczka, która jest przyjmującą, ale z powodzeniem może grać również jako atakująca musiała walczyć z urazem. Teraz wraca do gry z orzełkiem na piersi. – Wracam i mam wrażenie, jakbym w ogóle nie odeszła. Dziewczyny przyjęły mnie z powrotem w bardzo dobrym stylu. Jest to tak samo super grupa, jak ta, którą opuszczałam. Później dziewczyny zrobiły super robotę w mistrzostwach świata i oglądało się to naprawdę fajnie – chwaliła koleżanki w rozmowie z TVP Sport.
Dla Łukasik treningi z kadrą narodową nie są nowością, a współpraca z trenerem Lavarinim jest jej dobrze znana. – Na pewno bardzo ciężko pracujemy i pracujemy bardzo dużo głową. Cały czas jest mnóstwo uwag na treningu, co mamy poprawić, co jest wykonywane dobrze, do czego mamy przyłożyć więcej uwagi. Te uwagi są i z treningu na trening jest poprawa – podsumowała przyjmująca.
Pierwszy mecz biało-czerwone rozegrają z Kanadyjkami. W ich szeregach najgroźniejsza będzie z pewnością Alexa Grey. – Alexa Grey to będzie podstawowa broń Kanady, więc do niej będziemy przykładać bardzo dużą uwagę w tym spotkaniu. Postaramy się w nim utrudnić jej życie najbardziej, jak możemy – zapewniła Martyna Łukasik.
Rozmawiała: Sara Kalisz, TVP Sport.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl