– W szczególności te młodsze dziewczyny zebrały lekcję w tej pierwszej rundzie, zobaczyły z czym to się je i zaczniemy to przekładać na naszą dobrą grę i wyniki – powiedział Strefie Siatkówki po imponującym zwycięstwie nad MKS Kalisz Martyna Grajber-Nowakowska, kapitan LOTTO Chemika Police.
Imponujący początek drugiej części fazy fazy zasadniczej z waszej strony, pokonaliście pewnie MKS Kalisz. Poza pierwszym setem pełna dominacja…
Martyna Grajber Nowakowska: – To było bardzo ważne dla nas spotkanie. Na dole tabeli jest ciasno, więc każdy liczy punkty. Dla nas był to na pewno mecz „za 6 punktów”. Do tej pory średnio nam szły te spotkania z rywalami będącymi blisko nas w tabeli, także tym bardziej nas to cieszy, że tak zdominowałyśmy kaliszanki. Przede wszystkim cieszy dobra postawa po tym pierwszym, przegranym secie, gdzie naprawdę dziewczyny z Kalisza zagrały bardzo dobrą siatkówkę, mocno ryzykowały, popełniały mało błędów i zrobiły dużo punktów w ataku. Ważne, że to nas nie zdeprymowało, tylko potrafiłyśmy narzucić swoje warunki, wrócić do tego spotkania i odwrócić jego losy.
Właśnie mental chyba był bardzo ważną częścią tego spotkania. Po tym pierwszym secie zwłaszcza te młode zawodniczki nie poddały się, tylko wyszły z chłodną głową na kolejne partie.
– Tak. Mam wrażenie, że w tej pierwszej rundzie dostałyśmy już naprawdę tyle lekcji i powinniśmy zebrać to doświadczenie, które powinno właśnie procentować tak jak w tym meczu. Mam nadzieję, że szczególnie właśnie, tak jak tutaj wspomniałaś te młode zawodniczki zobaczą, że tak naprawdę nie ma czego się obawiać w tej lidze i można rywalizować z każdym i w każdym meczu i zdobywać punkty. Fajnie, że to teraz się udało.
Dominice Pierzchale należą się chyba osobne gratulacje za ten mecz, bo zagrała kapitalne spotkanie spotkanie i zasłużenie została MVP.
– Ja myślę, że generalnie obie środkowe zagrały bardzo dobry mecz, bo i tak samo Magda Ociepa. Dominika chyba miała więcej piłek w ataku i chyba ze dwa asy serwisowe więcej, natomiast moim zdaniem to był mecz środkowych z naszej strony.
Właśnie patrząc na zagrywkę, to był właśnie ten element, który pozwolił wam ustawić sobie grę.
– Tak na pewno. Wiedziałyśmy, że musimy postawić na mocną zagrywkę i starać się jak najbardziej wykorzystać słabsze przyjęcie rywalek, które wcześniej analizowaliśmy na wideo. To się udało i to jest też pocieszające, że udaje się realizować założenia z tygodnia. Myślę, że coraz bardziej dojrzewamy w naszej grze.
Do tej pory LOTTO Chemik Police był znany z tego, że walczy spisuje się naprawdę dobrze, ale nie zawsze przekłada się to na zdobycze punktowe do tabeli. Ta druga runda to będzie ten moment, kiedy tak naprawdę to wreszcie zacznie się przykładać?
– Mam nadzieję. Tak jak wspominałam wcześniej, w pierwszej rundzie zebrałyśmy ogrom doświadczenia. Wielokrotnie mając piłki setowe, meczowe w górze gdzieś nie udawało się domykać tych wyników. To powinno zaprocentować i na pewno w szczególności te młodsze dziewczyny zebrały lekcję w tej pierwszej rundzie, zobaczyły z czym to się je i zaczniemy to przekładać na naszą dobrą grę i wyniki.
Przed świętami czeka was wyjazd do Radomia. Czego tak się tam należy spodziewać?
– Na pewno powinno nas to spotkanie z MKS – em podbudować, zmotywować. Radomianki też są w specyficznej sytuacji, one też potrzebują punktów. Jedziemy do nich, także tam musimy się spodziewać twardego grania, ciężkiego meczu. Na pewno jednak nie możemy poddać się tej euforii z ostatniego meczu, bo każde spotkanie dla będzie inną historią.
Zobacz również:
Środkowa Chemika Police o tym co pozwoliło jej drużynie wrócić do gry
źródło: inf. własna