Reprezentacja Polski doniosła kolejne zwycięstwo podczas mistrzostw Europy. W poniedziałek biało-czerwone gładko pokonały Hiszpanki 3:0. – Właściwie spodziewałyśmy się, że będzie trochę trudniej, ponieważ Hiszpanki potrafią grać dobrą siatkówkę. Po prostu miały zły dzień. Dobrą rzeczą jest dla nas to, że wszystkie nasze siatkarki mogły pokazać się na boisku – powiedziała po spotkaniu Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
Podopieczne Jacka Nawrockiego dobrze rozpoczęły swój udział w mistrzostwach Europy. Polki wygrały z Niemkami i Czeszkami 3:1, a z Greczynkami i Hiszpankami 3:0. Reprezentacja Hiszpanii nie postawiła Polkom zbyt wysoko poprzeczki, mecz trwał zaledwie nieco ponad godzinę, a biało-czerwone od początku do końca dyktowały warunki. – To był łatwy mecz, dobre przygotowanie do spotkania przeciwko Bułgarkom. Właściwie spodziewałyśmy się, że będzie trochę trudniej, ponieważ Hiszpanki potrafią grać dobrą siatkówkę. Po prostu miały zły dzień. Dobrą rzeczą jest dla nas to, że wszystkie nasze siatkarki mogły pokazać się na boisku – skomentowała Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
Reprezentacja Hiszpanii w kolejnych setach zdobyła zaledwie 15, 15 i 8 punktów. W całym pojedynku po błędach biało-czerwonych Hiszpanki otrzymały 12 oczek. – Na pewno mogliśmy zagrać lepiej. Oczywiście Polki są silniejszym zespołem od nas, ale to nie jest wymówka. Zdominowały wszystkie aspekty gry. Daliśmy z siebie wszystko, jednak to nie wystarczyło – przyznała po pojedynku Lucia Varela Gomez, środkowa hiszpańskiej drużyny.
Trener Nawrocki dał w poniedziałkowym meczu zagrać wszystkim poza Magdaleną Stysiak, która była najbardziej obciążona w poprzednich pojedynkach. Debiut na seniorskich mistrzostwach Europy w poniedziałkowym meczu zaliczyła Martyna Czyrniańska. – Ten pierwszy set, gdy weszłam w połowie, to mam pustkę przed oczami, dopiero w drugim obudziłam się i wiedziałam, co się dzieje, bo naprawdę bardzo się stresowałam – przyznała zawodniczka.
Czyrniańska była drugą najczęściej punktującą siatkarką na boisku. Najwięcej oczek dla biało-czerwonych zdobyła Malwina Smarzek (22). Przyjmująca natomiast weszła w trakcie pierwszego seta i od tej pory zapisała na swoim koncie 12 punktów, a jej skuteczność w ataku wyniosła 55%. – Nie wiem, czy było widać, może nie, ale naprawdę był ogromny stres, bo to są już mistrzostwa Europy, ale dziewczyny bardzo mnie wspierały i z akcji na akcję było coraz lepiej – dodała Czyrniańska.
Loading ...źródło: cev.eu, opr. własne, pzps.pl
