Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police bardzo dobrze rozpoczęły rywalizację w fazie play-off TAURON Ligi. Podopieczne Marka Mierzwińskiego pewnie pokonały UNI Opole i są już tylko o krok od awansu do czwórki. Szansę w tym meczu dostały także zmienniczki. – Wszystkie w niedzielę zagrałyśmy dobrze i mam nadzieję, że tak już będzie do końca. Każda z nas jest potrzebna – powiedziała Marta Pol.
Środkowa grupy Azoty Chemika Police po ostatnim gwizdku nie ukrywała zadowolenia. – Bardzo nas cieszy tak pewna wygrana. Mam nadzieję, że kolejny mecz będzie wyglądał podobnie. Na chwilę obecną możemy być zadowolone, ale musimy się przyłożyć do kolejnych treningów. Przed nami kolejne wyzwania, którym musimy sprostać – powiedziała Marta Pol. Policzanki znakomicie prezentowały się w każdym elemencie siatkarskiej sztuki, a w szczególności na zagrywce. – To prawda. Dzięki temu, że zagrywka wyglądała tak dobrze, świetnie radziłyśmy sobie też w bloku i w kontrataku – podkreśliła Marta Pol.
Szansę w tym meczu dostały zmienniczki, w tym Pol. Można powiedzieć, że Chemik pokonał UNI dzięki grze zespołowej. – Duża w tym zasługa trenera Marka Mierzwińskiego, który daje nam się ogrywać, pozwala grać całemu zespołowi. Mówiąc z perspektywy zmienniczki cieszę się, że tak jest. Wszystkie w niedzielę zagrałyśmy dobrze i mam nadzieję, że tak już będzie do końca. Każda z nas jest potrzebna – przyznała środkowa.
Policzanki nie wystąpiły w turnieju finałowym Pucharu Polski, podczas przygotowań do play-off rozegrał sparingi z ŁKS-em Commercecon Łódź. – Na pewno te sparingi w pewnym stopniu nam pomogły. Głównie jednak to, co wypracowałyśmy na treningach i realizacja założeń taktycznych. pomogły nam zwyciężyć w tym spotkaniu – powiedziała Marta Pol.
Na 11 kwietnia zaplanowano drugi mecz ¼ finału, tym razem w Opolu. – Wydaje mi się, że dziewczyny z Opola grają u siebie dużo lepiej, my jednak zrobimy wszystko, aby przeszkodzić im w dobrej grze – zakończyła zawodniczka mistrzyń Polski.
źródło: inf. własna