Zouheir El Graoui zagrał w meczu przeciwko AS Cannes, po którym został wyściskany przez kolegów z zespołu. Wtedy stało się jasne, że był to jego ostatni występ we francuskiej drużynie. Teraz Marokańczyk z lidera ligi francuskiej przeniesie się do ostatniej drużyny ligi… polskiej. Stal Nysa poinformowała w swoich mediach społecznościowych, że zawodnik po świętach rozpocznie treningi z drużyną i jeżeli pomyślnie przejdzie testy medyczne i spełni oczekiwania trenera – zostanie w Stali do końca sezonu.
Sam zawodnik tłumaczy, że w zeszłym tygodniu spotkał się z władzami klubu i sztabem. Pozostawiono mu wolną rękę w podjęciu decyzji o odejściu lub pozostaniu. – Zrozumiałem na tym spotkaniu, że mi nie ufają. Wtedy doszedłem do wniosku, że nie ma sensu zostawać – powiedział Zouheir El Graoui.
– Nie miałem szansy grać, dopóki w klubie był Kamil Baranek. On odszedł, a ostatni tydzień był tym, w którym poczułem moc we wszystkich elementach – dodał Marokańczyk. Mimo, że nie musi już rywalizować z Barankiem, to postanowił, że on też odejdzie.
Teraz przyjmujący chce się sprawdzić w Nysie. – Są w trudnej sytuacji, zmienili trenera miesiąc temu, a celem jest awansowanie w tabeli. To wielkie wyzwanie – ocenił siatkarz.
źródło: inf. własna, lanouvellerepublique.fr, Stal Nysa