Trefl Gdańsk zakończył sezon 2020/21 w PlusLidze ostatecznie na szóstym miejscu, jednak Mariusz Wlazły, atakujący i kapitan zespołu, podkreśla, że całościowo gdańszczanie mogą być z siebie zadowoleni. – Uważam, że to ogromny i bardzo pozytywny wynik. Wiadomo, że play-off to oddzielna część sezonu, w której wszystko się może wydarzyć – przyznał Wlazły.
Dla Mariusza Wlazłego sezon 2020/21 był pierwszym w innym klubie, niż PGE Skra Bełchatów, której barw bronił przez siedemnaście lat. – Ten sezon dla mnie na pewno był dosyć ciekawym doświadczeniem, takim zupełnie nowym w mojej karierze sportowej – przyznał atakujący Trefla Gdańsk.
Był on najbardziej doświadczonym zawodnikiem w ekipie trenera Michała Winiarskiego, był więc jej liderem nie tylko na boisku, ale również poza nim. – Miałem do czynienia z bardzo fajną grupą młodych zawodników, którzy w większości są na początku swoich karier. To było ciekawe doświadczenie z punktu widzenia osoby, która przegrała już lata w naszej lidze i wiele widziała. Miło się zaskoczyłem poziomem świadomości tych moich kolegów z drużyny. To było takie zaskakujące – podkreślił Wlazły.
Trefl Gdańsk zakończył fazę zasadniczą na trzecim miejscu, jednak ostatecznie w minionym już sezonie PlusLigi uplasował się na szóstej pozycji. Dla atakującego była to nowość po grze w Skrze, która praktycznie co roku walczyła o najwyższe cele i znajdowała się w czołówce ligi. – Z punktu widzenia zawodniczego nie chciałbym rozpatrywać tego w kategoriach rozczarowania, tylko bardziej w kategoriach nauki. Naprawdę posiadamy bardzo młody zespół, więc zawodnicy zdobywają swoje doświadczenie i się uczą poprzez grę, zwycięstwa, jak i również porażki. Sezon notabene był dla nas bardzo udany. Zakończył się oczywiście na szóstym miejscu, lecz patrząc pod kątem całościowym, uważam, że to ogromny i bardzo pozytywny wynik. Wiadomo, że play-off to oddzielna część sezonu, w której wszystko się może wydarzyć – zaznaczył kapitan gdańszczan.
Czy jest on zadowolony z tego, jak sam zaprezentował się w rozgrywkach? – Było wiele momentów w sezonie, kiedy mogłem zachować się dużo lepiej, mogłem poprawić wiele aspektów. Jednostka to tylko jednostka w danym zespole. Najważniejsze, żebyśmy całościowo funkcjonowali jak najlepiej. A z punktu widzenia całości jestem zadowolony. Mieliśmy wiele ciekawych, lecz też trudnych momentów, co naprawdę przekłada się na indywidualne doświadczenie – stwierdził Mariusz Wlazły.
Cały wywiad Sebastiana Zwiewki na stronie sport.interia.pl
źródło: opr. własne, sport.interia.pl