Los beniaminka nie zawsze jest łatwy. Przekonał się o tym zespół z Gubina, który jak na razie nie wygrał jeszcze meczu w II lidze siatkarzy. W A. Z. Iwanickich myślą o wzmocnieniach i mają nadzieję na pierwszą wygraną w sezonie.
A. Z. Iwaniccy Gubin w tym sezonie występują w pierwszej grupie II ligi mężczyzn. Są beniaminkiem i jak na razie niezbyt dobrze odnajdują się na drugoligowych parkietach. Wciąż nie doczekali się zwycięstwa, a z zaledwie jednym punktem na koncie zamykają tabelę w grupie. – Morale nie jest wysokie, choć robimy wszystko, co możemy, żeby poprawić naszą grę. Generalnie mamy problem z utrzymaniem koncentracji przez całego seta. Ciągle uciekają nam końcówki. Seriami tracimy punkty w jednym ustawieniu, przez co ucieka nam set. To przekłada się na kolejne partie, które są już słabsze w naszym wykonaniu. Ciężko nam jest się później odbić po takich przestojach – powiedział trener zespołu z Gubina, Mariusz Muszyński.
W lubuskiej ekipie szukają wzmocnień i rozglądają się za zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić siłę ofensywną beniaminka i pomóc mu powalczyć o utrzymanie się w drugoligowych szeregach. – Myślimy jeszcze o jakimś wzmocnieniu, choć zobaczymy czy to się uda. Jeśli by się udało, to byłoby super, ale jest to jeszcze kwestia kilku tygodni. Być może do rundy rewanżowej uda nam się pozyskać nowego zawodnika, ale na ten moment jest bardzo ciężko. Nie dysponujemy taką siłą ataku jak inne drużyny. Ale spodziewaliśmy się tego, że w II lidze będzie bardzo trudno, tym bardziej, że awans dostaliśmy decyzją PZPS-u dopiero w lipcu – dodał szkoleniowiec beniaminka.
O przełamanie złej passy powalczy on już w najbliższy weekend. W niedzielę zmierzy się z Lotnikiem Łęczyca. Nie będzie ponownie faworytem, ale może w końcu uda mu się odnieść pierwsze zwycięstwo w drugoligowych rozgrywkach. – Spodziewam się bardzo trudnego meczu. Jest to bardzo solidny przeciwnik, który obecnie jest na piątym miejscu w tabeli – zakończył Mariusz Muszyński.
źródło: inf. własna, Radio Zachód