Reprezentacja Włoch nie obroniła mistrzowskiego tytułu. Prowadzony przez Davide Mazzantiego zespół przegrał 0:3 z Holandią w walce o brąz. Nikt z włoskiego zespołu nie był po tym spotkaniu zadowolony. – Znajdywałyśmy właściwą drogę w kilku momentach, ale było już za późno – mówiła po bolesnej porażce Marina Lubian.
Przed rozpoczęciem meczu o brąz z pewnością to reprezentacja Włoch stawiana była w roli faworyta. Nic jednak nie potoczyło się po myśli prowadzonej przez Davide Mazzantiego drużyny. – Wszyscy wiemy, że w siatkówce wygrywa ten, kto gra lepiej. My dzisiaj nie grałyśmy dobrze – przyznała środkowa reprezentacji Włoch, Marina Lubian. – Dałyśmy plamę i trzeba to przyznać. Znajdywałyśmy właściwą drogę w kilku momentach, ale było już za późno. Działo się to zbyt blisko końcówek. Wtedy traciłyśmy właściwy rytm i tak to się działo. Oczywiście, że nie jesteśmy zadowolone. Mam nadzieję, że szybko uda się wrócić na właściwą ścieżkę – zakończyła siatkarka włoskiej kadry. Jej zespół w walce o brąz nie wygrał ani jednego seta.
SZYBKO WYCIĄGNĄĆ WNIOSKI
Włoszki muszą znaleźć właściwą ścieżkę bardzo szybko. Będą bowiem rywalizować w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, który już 16 września rozpocznie się w łódzkiej Atlas Arenie. – To będzie mało czasu na zregenerowanie sił. Zwłaszcza po tak wyczerpującym turnieju. Mam nadzieję, że przeważy nasza wielka chęć tego, by pojechać do Paryża. Damy z siebie wszystko ostatni raz. Zwłaszcza, że Mistrzostwa Europy nie poszły nam tak, jak sobie zaplanowałyśmy. Chcemy więc zakończyć sezon kadrowy realizując chociaż jeden z zaplanowanych celów – podsumowała druga z włoskich środkowych, Anna Danesi.
źródło: FIPAV, inf. własna