Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Marek Karbarz: Kandydatów do medalu jest kilku

Marek Karbarz: Kandydatów do medalu jest kilku

fot. Piotr Sumara (PZPS)

Reprezentacja Polski siatkarzy jest już w Tokio, gdzie 24 lipca rozpocznie zmagania na igrzyskach olimpijskich. – Zawodnicy muszą uważać, by za bardzo nie uwierzyli, że już wygrali igrzyska. Ważna będzie psychika – podkreślił Marek Karbarz.

Polscy siatkarze, którzy są aktualnymi mistrzami świata, są wymieniani jako jedni z kandydatów do zdobycia złotego medalu olimpijskiego w Tokio. – Presja może pomagać albo przeszkadzać. Trzeba to wyważyć. Mam nadzieję, że w naszej kadrze mamy już tak doświadczonych zawodników, że im presja nie zaszkodzi. Rozegrali już dziesiątki meczów międzynarodowych, walczyli o złote medale mistrzostw świata, Europy i innych pucharów. Mam nadzieję, że sobie poradzą – przyznał Marek Karbarz, mistrz świata 1974 i mistrz olimpijski 1976.

Sportowcy, którzy rywalizować będą na igrzyskach, trafili do bańki sanitarnej w wiosce olimpijskiej. Panują tam rygorystyczne zasady bezpieczeństwa sanitarnego, co ma na celu zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa. – Jak sobie z tym poradzić? Jak najmniej o tym gadać. Człowiek wszystko zniesie. W czasach, w których my byliśmy po trzy, cztery tygodnie na obozach, nie było telefonów, nie było niczego. Teraz każdy może w wolnej chwili zadzwonić do domu i nawet widzieć osobę, z którą rozmawia. Pod tym względem wiele zmieniło się na lepsze. Na pewno przebywanie w zamknięciu nie działa dobrze na psychikę zawodników. Ale po to są w grupie, by sobie pomagać – zauważył Karbarz.

Podopieczni trenera Vitala Heynena mają szansę powtórzyć sukces reprezentacji trenera Huberta Jerzego Wagnera, która po zdobyciu mistrzostwa świata w 1974, dwa lata później na igrzyskach olimpijskich również wygrała złoto. Marek Karbarz, który był częścią tej „złotej” drużyny, zwraca uwagę na różnice między obiema kadrami, ale zaznacza też, że nie wszystko się zmieniło. – Kiedy popatrzy się na nasze zdjęcia, widać, że najwyższy był Edek Skorek, który nie miał przecież dwóch metrów. Z moim wzrostem, 188 centymetrów, występują teraz libero. A wtedy się z nim atakowało. Wszystko jest dziś inne, ale nadal wiele zależy od psychiki i wszystko rozgrywa się w głowie – podkreślił były siatkarz. – Zawsze jest jakaś presja, jakaś trema. Ale powinna minąć z pierwszymi piłkami na rozgrzewce. Nasza grupa jest jednak teoretycznie słabsza od tej drugiej. Zawodnicy muszą uważać, by za bardzo nie uwierzyli, że już wygrali igrzyska. Ważna będzie psychika, o której wspominałem. Zresztą na igrzyskach nie ma drużyn, które można zlekceważyć – dodał.

Reprezentacja Polski igrzyska rozpocznie od meczu z Iranem. W grupie zagra jeszcze z Włochami, Kanadą, Japonią oraz Wenezuelą. – Kandydatów do medalu jest kilku. Ale Polacy ze wszystkimi już grali, ze wszystkimi przegrywali i wygrywali. Będzie liczyć się forma i psychika. Życzę obecnym siatkarzom, by dołączyli do listy mistrzów olimpijskich – zakończył Marek Karbarz.

źródło: opr. własne, sport.interia.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-07-22

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved