– Z treningu na trening wiemy o sobie coraz więcej. W drużynie nie wyznaczyliśmy sobie jeszcze celu – zostanie on określony po 3-4 spotkaniach. Musimy dojść do poziomu, który został przez nas założony. Niemniej jednak, jesteśmy gotowi do pierwszego meczu – zadeklarował na przedsezonowej konferencji prasowej włoski szkoleniowiec Indykpolu Marco Bonitta.
Już w najbliższy weekend zaczną się zmagania PlusLigi. Drużyna Indykpolu AZS-u Olsztyn w tym sezonie swoje mecze domowe będzie rozgrywała w Iławie. – Pojawiły się dyskusje, czy nie moglibyśmy grać w hali UWM w Kortowie. Niestety, nie ma takiej możliwości. Hala nie spełnia bowiem kilku wymogów, jakie stawia przed nami PLS – wysokość, miejsca dla publiczność czy wymagania techniczne względem telewizji. Mieliśmy do wyboru dwa obiekty w naszym województwie – Iława i Elbląg. Ze względu na dobre relacje z władzami miasta Iławy, gdzie co roku rozgrywamy mecze towarzyskie, podjęliśmy decyzje, aby to tam rozgrywać nasze spotkania domowe – wyjaśnił prezes Tomasz Jankowski.
Odniósł się także do zespołu jaki działacze zbudowali przez ostatnie kilka miesięcy. – Cieszę się, że jesteśmy w pełnym składzie, bowiem mieliśmy kilka problemów. Pierwsze to odejście Daniela Castellaniego. Jestem wdzięczny trenerowi Marco Bonittcie, za przejęcie zespołu w tak trudnym dla nas momencie. Chciałbym również podziękować kilku zawodnikom, którzy zostali w stolicy Warmii i Mazur, mimo korzystniejszych finansowo ofert z innych klubów. Mamy zespół, który w 100% zaplanowaliśmy sobie kilka miesięcy temu. Drużyna ma potencjał, aby walczyć z najlepszymi. Naszym celem jest awans do najlepszej ósemki – podkreślił Jankowski.
Marco Bonitta, trener akademików z Kortowa, podsumował okres sparingowy zespołu. – W pewnym stopniu mieliśmy ciężkie przygotowania, bowiem z powodu nieobecności zagranicznych zawodników, którzy byli razem ze swoimi reprezentacjami, w komplecie jesteśmy dopiero od kilku dni. Wygraliśmy 6 z 9 spotkań kontrolnych. Pracowaliśmy ciężko i wiemy, na co nas stać. Z treningu na trening wiemy o sobie coraz więcej. W drużynie nie wyznaczyliśmy sobie jeszcze celu – zostanie on określony po 3-4 spotkaniach. Musimy dojść do poziomu, który został przez nas założony. Niemniej jednak, jesteśmy gotowi do pierwszego meczu – zadeklarował włoski szkoleniowiec.
Robbert Andringa był jednym z tych zawodników, którzy do zespołu dołączyli najpóźniej. Kapitan Indykpolu AZS Olsztyn, wraz z reprezentacją Holandii, najpierw uczestniczył w rozgrywkach Ligi Narodów, a we wrześniu walczył w mistrzostwach Europy. Przypomnijmy, że Holendrzy awansowali do ćwierćfinału. – Sezon reprezentacyjny był dla nas długi – byłem zmęczony po występach w Lidze Narodów, a także Mistrzostwach Europy – przyznał kapitan zespołu. – Cieszę się jednak, że jestem już w Olsztynie. Czułem ekscytacje, kiedy tutaj przyjechałem, bo mamy dobrą drużynę. Mam nadzieje, że w Iławie wspólnie stworzymy taką samą atmosferę, jaka panowała podczas spotkań w Uranii – zakończył holenderski przyjmujący.
źródło: Indykpol AZS Olsztyn - materiały prasowe